Wystawa opowiada o półwieczu dokonań zakładu powstałego w 1902 r. z inicjatywy architekta Władysława Ekielskiego i malarza Antoniego Tucha, który w 1904 r. odkupił od nich architekt Stanisław Gabriel Żeleński, brat literata Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Firma działała do 1952 r., kiedy położono kres prywatnej inicjatywie S.G. Żeleński.
Zakład założono w momencie, gdy Towarzystwo Polska Sztuka Stosowana (1901) próbowało łączyć norwidowską ideę odnowy i rozwoju rzemiosła artystycznego z ideologią ruchu Arts&Crafts. Do Wielkiej Wojny działał głównie w Galicji, realizował zamówienia do kościołów i do wnętrz świeckich, w których współuczestniczył w koncepcji syntezy sztuk. W Królestwie Polskim miał konkurencję polskich firm czynnych w Warszawie. W Wielkim Księstwie Poznańskim, pozbawionym rodzimych pracowni, Polacy składanie zamówień w Krakowie poczytywali za patriotyczny obowiązek. W odrodzonej Polsce, prowadzony przez Izę Żeleńską, dominował w całym kraju, a najbardziej awangardowe dzieła pojawiły się w gmachach autonomicznego województwa śląskiego. Po II wojnie światowej realizował znakomite projekty do kościołów.
Na wystawie zaprezentowano zaledwie cząstkę ocalałych projektów i kartonów oraz witraże, które nie wymagały demontażu z okien i są w formacie odpowiednim do ekspozycji w przestrzeni muzealnej. Sali. Koniecznym było uzupełnienie ich o fotografie archiwalne i współczesne fotogramy – inaczej nie moglibyśmy zobaczyć najbardziej rozpoznawalnych młodopolskich witraży.
Wybrano prace tylko około 30. (spośród ponad 150.) autorów współpracujących z zakładem, w tym Zofii Leśniak, Adama Bunscha, Henryka Uziembły, Stefana W. Matejki.
Organizatorzy świadomie zrezygnowali z prezentacji dorobku Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera czy Włodzimierza Tetmajera na rzecz artystów mniej znanych lub zajmujących się na co dzień innymi rodzajami sztuki. Większość prac zgromadzonych na ekspozycji nigdy nie była wystawiana.
– To pierwsza od dziesięcioleci wystawa witrażu w Warszawie – w muzeach można obejrzeć jedynie projekty. Ten rodzaj sztuki kojarzy się z przełomem XIX i XX w., powszechnie znane jest np. nazwisko Tiffany’ego, tymczasem u nas też powstawały wspaniałe witraże – mówi dr Piotr Kopszak, dyrektor Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.
Kuratorką wystawy jest Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska.