Komitet Noblowski uhonorował ją za "pisarstwo polifoniczne, oddające hołd cierpieniu i dodające odwagi w naszych czasach".

Aleksijewicz była faworytką bukmacherów i krytyków literatury typujących tegorocznych laureatów nagrody.
W telefonicznym wywiadzie dla szwedzkiej telewizji SVT po przyznaniu nagrody powiedziała, że "ma teraz skomplikowane uczucia". Przyznała, że telefon ze Szwedzkiej Akademii informujący ją o nagrodzie zastał ją przy prasowaniu.
Zapytana o to, na co wyda 8 mln SEK powiedziała: "kupię sobie wolność i spokój do pisania. Praca nad książką zajmowała mi dotąd nawet 10 lat, teraz liczę, że się to zmieni".
Swietłana Aleksijewicz urodziła się w 1948 r. na Ukrainie z matki Ukrainki i ojca Białorusina. Jej najsłynniejsze książki to "Krzyk Czarnobyla" o społecznych konsekwencjach katastrofy w elektrowni atomowej oraz "Cynkowi chłopcy" o radzieckiej interwencji w Afganistanie.
- Mój gatunek literacki to udzielanie głosu świadkom wydarzeń - pisze na swojej stronie internetowej.
Utwory literackie publikuje od 1975 r. Zaczynała jako dziennikarka, ale w jej późniejszej skupionej na literaturze twórczości nie brakowało również scenariuszy teatralnych i filmowych oraz filmów dokumentalnych. Słynie z otwartej krytyki władz Białorusi.
"Przeszukuję życie obserwując niuanse, szczegóły. Moim zainteresowaniem nie jest wydarzenie jak takie, nie wojna jako taka, nie Czarnobyl jako Czarnobyl, nie samobójstwo samo w sobie. To, co mnie interesuje w wydarzeniu to ludzkie istnienie, człowiek. Jak się zachowa, jak zareaguje? Jak dużą część jego stanowi biologia, kontekst historyczny oraz jaką część człowieka stanowi sam człowiek" - pisze Aleksijewicz na swojej stronie.
Jest dwukrotną laureatką nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.
Obecnie mieszka w Mińsku.