Syndyk BG Leasing negocjuje z bankami
Syndyk BG Leasing rozpoczął negocjacje z bankami. Stawką jest utrzymanie spółki jako podmiotu obsługującego umowy leasingowe jeszcze przez dwa lata, czyli do wygaśnięcia ostatnich kontraktów. Wszystko wskazuje na to, że wierzyciele zgodzą się na współpracę.
Rozpoczęły się negocjacje syndyka masy upadłościowej BG Lea-sing z wierzycielami. Głównym tematem negocjacji jest kwestia podatku VAT, który BG Leasing jest zobowiązany płacić od każdej raty leasingowej (22 proc. wartości).
— Zależy nam, aby banki zgodziły się na regulowanie VAT-u przez spółkę ze środków wliczanych do masy upadłościowej. Jesteśmy już po rozmowach z Bankiem Zachodnim WBK, Bankiem Handlowym i BOŚ — mówi Roman Chomak, syndyk masy upadłościowej BG Leasing.
Drugim rozwiązaniem, z którego mogą skorzystać banki, jest przewłaszczenie leasingowanych środków i samodzielne pobieranie rat leasingowych (cesja wierzytelności) lub zerwanie umów i upłynnienie majątku. Według naszych informacji, większość wierzycieli skłonna jest zgodzić się na propozycje syndyka. Jeżeli do tego dojdzie, BG Leasing pozostanie na rynku jeszcze dwa lata, do momentu spłacenia ostatnich umów leasingowych.
— Jest to o tyle nietypowa sytuacja, że 90 proc. żądań banków zostanie zaspokojonych ze środków nie pochodzących z masy upadłościowej — mówi Roman Chomak, syndyk w BG Leasing.
Zadłużenie spółki w bankach sięga 300 mln zł. Kwota ta cały czas się zmienia, bo wciąż napływają kolejne zgłoszenia od wierzycieli — okres zgłaszania wierzytelności został przedłużony do 20 września. Z drugiej strony spłacane cały czas raty leasingowe zmniejszają sumę wierzytelności.
W spółce trwa inwentaryzacja majątku.
— Trudno oszacować, jaki majątek uda się zgromadzić, bo oddziały spółki są porozrzucane po całym kraju — mówi syndyk.
Inwentaryzacja powinna zakończyć się do końca września.