Osiem lat po zawarciu układu z wierzycielami giełdowe Synthaverse, czyli do niedawna Biomed Lublin, w końcu wyszło w długów. W 2016 r. spółka złożyła wniosek o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego, bo straciła płynność przy okazji nieudanej wielomilionowej inwestycji w zakład frakcjonowania osocza. Jej największym wierzycielem była Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
– Pomimo realizacji dwóch strategicznych inwestycji, byliśmy w stanie jednocześnie spłacić wierzytelności w ramach realizowanego postępowania układowego. W ciągu ośmiu lat była to kwota prawie 97,1 mln zł. To dobitnie pokazuje, jak silne mamy podstawy i zdrowe fundamenty podstawowego biznesu. Jednocześnie dowodzi naszej skuteczności w realizowaniu przyjętej strategii – mówi Mieczysław Starkowicz, prezes Synthaverse, cytowany w komunikacie spółki
Inwestycje o łącznej wartości ponad 180 mln zł, o których mówi prezes Synthaverse, to wybudowanie i uruchomienie zakładu produkcyjnego Onko BCG oraz Centrum Badawczo-Rozwojowego. Onko BCG to z kolei flagowy produkt spółki – lek, stworzony na bazie produkowanej przez Biomed od lat 40. szczepionki przecwigruźliczej BCF, stosowany w terapii nowotworu pęcherza. W tym roku spółka rozpoczęła działalność w nowych obiektach. Jej celem na 2026 r. jest dojście do pełnej operacyjności nowego zakładu produkcyjnego Onko BCG i Centrum Badawczo-Rozwojowego. Powinno to podnieść moce produkcyjne w zakresie deficytowego na skalę światową leku przeciwnowotworowego aż siedmiokrotnie.
- Teraz będziemy mogli skupić się wyłącznie na rozwoju i dalszej ekspansji w kraju i za granicą, a pieniądze, które do tej pory przeznaczaliśmy na obsługę wierzycieli, mogą być wydatkowane na wzmocnienie działalności operacyjnej. – mówi Mieczysław Starkowicz.
Według prezesa Synthaverse, spłata w całości zadłużenia wynikającego z układu znacząco poprawia sytuację finansową spółki i jej możliwości pozyskania ewentualnego finansowania dłużnego.