Szef funduszu Norwegii przeprasza i przyznaje, że „spieprzył to”

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2020-04-23 15:54

- Naprawdę spieprzyłem to – napisał w liście do pracowników funduszu inwestycyjnego Norwegii Yngve Slyngstad, jego odchodzący szef.

Slyngstad przeprosił za to, że odszedł od zasad postępowania obowiązujących w funduszu akceptując darmowy lot, który zaoferował mu menedżer funduszu hedgingowego, który zastąpi go na stanowisku.

Yngve Slyngstad
Bloomberg

- Szczerze przepraszam, że was zawiodłem, naruszając reputację Norges Bank Investment Management i nie stosując się naszej kultury organizacyjnej – napisał.  

Bank centralny Norwegii wszczął wewnętrzne dochodzenie w sprawie Slyngstada po tym jak okazało się, że poleciał z Filadelfii do Oslo samolotem wyczarterowanym przez Nicolaia Tangena, założyciela funduszu AKO Capital. Sprawa stała się głośna w Norwegii w ostatni weekend i naruszyła nieskazitelny wizerunek Slyngstada, który utrzymywał przez 12 lat zarządzania funduszem inwestycyjnym Norwegii.

Norweskie media podkreślają, że Slyngstad wracał z konferencji zorganizowanej przez Tangena, która miała wyjątkowo elitarny charakter. Kontrastują osobę urzędnika publicznego z luksusowymi okolicznościami spotkania w gronie 150 osób, które za 1 mln USD uświetnił prywatnym koncertem Sting. Media zaczęły domagać się także ujawnienia okoliczności wyboru Tangena na następcę Slyngstada od września tego roku.

Tangen zapewnia, że konferencja była planowana od lat i nie ma nic wspólnego z wyborem jego osoby na szefa funduszu inwestycyjnego Norwegii. Twierdzi, że ofertę pracy złożono mu miesiąc po konferencji.