
Al-Ghais podkreślił, że pojawiają się sygnały ożywienie z chińskiej gospodarki po tym jak kraj odszedł od polityki „zero Covid”, jednak trzeba będzie poczekać na bardziej zdecydowane odbicie, które na razie tłumione jest „niekontrolowaną” falą infekcji.
Liczymy na wzrost popytu na ropę ze strony Chin, jednak czynnik ten równoważony jest przez niepewność dotyczącą innych regionów. Pozwala to więc tylko na ostrożny optymizm – powiedział szef OPEC.
Al-Ghais jasno dał do zrozumienia, że Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej partnerzy, 23-narodowy sojusz znany jako OPEC+ zrobi „wszystko, co trzeba, by utrzymać równowagę rynków w tym roku”. W ubiegłym sojusz przeprowadził znaczne cięcia produkcji, aby zapobiec przechylaniu się rynków ropy naftowej w kierunku nadwyżek.
Zdaniem czołowego przedstawiciela OPEC, jest obecnie za wcześnie by koalicja musiała reagować na potencjalne straty w dostawach surowca z Rosji, na który zostały nałożone międzynarodowe sankcje.
Oficjel szacuje, że mając na uwadze iż długoterminowe perspektywy zużycia ropy pozostają pozytywne, to w ciągu najbliższych dwóch dekad potrzebne będą inwestycje w nowe dostawy o wartości 12,1 bln USD.