Ministrowie spraw zagranicznych pięciu państw - stałych członków Rady Bezpieczenstwa ONZ oraz Niemiec spotkają się 9 maja w Nowym Jorku, by przedyskutować kwestie programu atomowego Iranu - poinformował w piątek agencję AFP anonimowy przedstawiciel rządu amerykańskiego.
Kilka godzin wcześniej w piątek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) ogłosiła raport na temat Iranu, w którym oświadczyła, że Teheran nie zaprzestał wzbogacania uranu, jak tego żądała społeczność międzynarodowa i nie podporządkował się postanowieniom Rady Bezpieczeństwa ONZ w kwestiach jądrowych, ignorując wyznaczony termin 28 kwietnia, w którym wstrzymać swój program jądrowy w obecnej postaci.
Anonimowy przedstawiciel Departamentu Stanu USA poinformował w piątek wieczorem, że sekretarz stanu USA pani Condoleezza Rice chce omówić ze swymi odpowiednikami z pozostałych czterech krajów wchodzących na stałe do Rady Bezpieczenstwa (Rosja, Chiny, W.Brytania, Francja), a także Niemiec, tryb dalszego postępowania w kwestii kryzysu irańskiego. Z szóstki, która zajmuje się irańskim programem atomowym bronią jądrową nie dysponują tylko Niemcy.
Waszyngton dąży do zwiększenia presji Rady Bezpieczenstwa na Iran, który oskarżany jest o dążenie do wyprodukowania własnej bomby atomowej, do czego niezbędny jest wzbogacony uran. Teheran twierdzi, że program wzbogacania uranu ma jedynie cele pokojowe - zwiększenie mocy energetycznych kraju.
We wtorek w Paryżu mają spotkać się wysokiego szczebla przedstawiciele ministerstw spraw zagranicznych pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa oraz Niemiec, by sformułować wspólne stanowisko wobec Iranu.
Rosja i Chiny jak dotąd sprzeciwiają się podjęciu drastyczniejszych kroków wobec Iranu, którego władze odrzucają oskarżenia o ambicje atomowe. Dla sformułowania jakichkolwiek sankcji Rady Bezpieczeństwa niezbędna jest zgoda wszystkich jej stałych członków.