Szimon Peres w kampanii społecznej. Jak były prezydent szukał pracy?

Marcin DobrowolskiMarcin Dobrowolski
opublikowano: 2016-09-28 11:28

Zmarły dziś prezydent Izraela zapisał się w pamięci swojego narodu nie tylko jako wybitny polityk inicjujący porozumienia pokojowe, ale również walczący w ważnych społecznie sprawach. Dwa lata temu wystąpił w kampanii ukazującej trudy życia starszych osób usiłujących znaleźć pracę.

Reklama zaczyna się od sceny pakowania prezydenckiego gabinetu. Znany z poczucia humoru Peres dzieli pamiątki na te, które chce zachować i te przeznaczone na aukcję. Popija kawę z kubka z napisem "Najfajniejszy prezydent", odkłada na bok książkę "Presidency for dummies" wzorowaną na popularnej serii poradników.

Szimon Peres jako pracownik stacji benzynowej.
Szimon Peres jako pracownik stacji benzynowej.
YouTube

Pewny łatwości zdobycia pracy kieruje się do pośredniaka. Tam jednak okazuje się, że doświadczenie zawodowe laureata Nagrody Nobla i wieloletniego polityka jest nieprzydatne w nowoczesnym świecie. Znajduje zatrudnienie na stacji benzynowej, tam jednak nie jest w stanie sprzedać oprócz tankowania żadnego dodatkowego produktu. "Jeśli będziesz odrzucał każdą moją ofertę, zapłacisz wysoką cenę" - mówi do kierowcy auta, co wielu odbierało jako nawiązanie do izraelskiej polityki pokojowej.

Rad udzielał również pełniąc inne funkcje, np. jako ochroniarz mówił, że "intelekt jest naszą najsilniejszą bronią", a jako instruktor spadochronowy cytował Roosevelta przestrzegającego przed strachem. 

Kampania społeczna zrealizowana po odejściu Peresa na emeryturę ukazywała olbrzymią wiedzę osób starszych i zachęcała do ich zatrudniania.