Wdrażanie technologii, w szczególności sztucznej inteligencji (AI) i automatyzacji procesów biznesowych w firmach, staje się koniecznością. Przedsiębiorców, którzy nie pójdą za tym trendem, łatwo wyprzedzi konkurencja.
— Firmy ignorujące AI za pięć lat mogą przestać istnieć — mówi Karol Sadaj, były menedżer Revoluta, który zasiądzie w radzie nadzorczej platformy Mizzox, integrującej najważniejsze funkcje operacyjne dla MŚP w jednym interfejsie.
Największe obawy
Polska ma duży potencjał technologiczny, którego małe i średnie firmy nie wykorzystują.
— Nasi programiści i inżynierowie zajmujący się sztuczną inteligencją są cenieni na całym świecie. Pracują dla gigantów takich jak Google, Amazon czy Microsoft. Mamy też świetne start-upy technologiczne, które zdobywają rynki globalne. Problem leży w transferze tej wiedzy i technologii do małych i średnich firm. Jeśli uda nam się to zmienić, Polska może stać się prawdziwym hubem innowacji w Europie. Mamy talent i wiedzę, potrzebujemy tylko odwagi do wdrażania tych rozwiązań na szerszą skalę w firmach — twierdzi Przemysław Kot, prezes firmy Mizzox.
Poznaj program konferencji "AI & Project Management", 19 września 2024, Warszawa >>
Jego zdaniem jednym z problemów, z którymi mierzą się MŚP przy wdrażaniu AI, to chaos danych. Często działają one na rozproszonych, niezintegrowanych systemach. W efekcie analitycy tracą 70 proc. czasu na czyszczenie danych, a nie ich analizę. Z raportu Deloitte'a wynika natomiast, że aż 63 proc. polskich przedsiębiorców uważa, że niska jakość danych to główna przeszkoda we wdrażaniu AI.
Kolejnym wyzwaniem jest deficyt talentów. Wiele firm blokuje też strach przed zmianą. Obawiają się np., że sztuczna inteligencja zabierze ludziom pracę. Mali i średni przedsiębiorcy boją się ponadto wysokich kosztów — aż 58 proc. uważa, że wdrożenie AI jest poza ich finansowym zasięgiem.
— Ponadto mają niską świadomość co do korzyści, jakie niesie ze sobą AI. Nie rozumieją, jak sztuczna inteligencja może poprawić ich biznes — podkreśla Przemysław Kot.
Wszystko w jednym miejscu
Wyzwaniem jest również kwestia bezpieczeństwa i barier regulacyjnych. Skomplikowane przepisy RODO często odstraszają firmy od eksperymentowania i testowania możliwości AI.
— Generalnie firmy chcą używać AI, ale nie wiedzą, jak zacząć. Potrzebna jest edukacja, prostsze narzędzia i przykłady efektywnych wdrożeń, które pokażą, że AI to nie tylko narzędzie dla gigantów — mówi Przemysław Kot.
Mizzox skupia się właśnie na małych i średnich firmach. Integruje narzędzia sztucznej inteligencji do zarządzania finansami, dokumentacją i zadaniami.
— Dzięki temu nawet najmniejsze firmy mogą korzystać z pomocy sztucznej inteligencji bez konieczności inwestowania w infrastrukturę IT czy zatrudniania specjalistów — mówi Przemysław Kot.
Podmioty korzystające z rozwiązań platformy notują średnio 15-25-procentowy wzrost efektywności w ciągu pierwszego roku.
— Nasi klienci oszczędzają nawet 20 proc. czasu miesięcznie na zadania księgowe, zarządcze i finansowe. Zmniejszają liczbę błędów w dokumentacji o 75 proc.— twierdzi Przemysław Kot.
Platforma obsługuje 26 tys. użytkowników, około 16 tys. firm. W najbliższym czasie chce poszerzyć ofertę o produkty finansowe. Planuje też wyjście ze swoimi usługami za granicę.