
Decydenci podnieśli główną stopę procentową o ćwierć punktu do 1,75 proc., dopasowując się do prognoz większości ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg.
Decyzja o zmniejszeniu podwyżek sugeruje, że szwajcarscy urzędnicy są coraz mniej zaniepokojeni zagrożeniem dla cen konsumpcyjnych, ponieważ kraj ten doświadcza najwolniejszego tempa wzrostu inflacji ze wszystkich gospodarek rozwiniętych.
Kurs franka spada względem euro
Ponieważ niektórzy inwestorzy spodziewali się przesunięcia stóp procentowych o pół punktu, kurs franka spadł do najniższego poziomu w stosunku do euro od maja, osłabiając się o 0,3 proc.
Bank centralny w Szwajcarii, który ogłasza stopy procentowe tylko raz na kwartał, stara się okiełznać presję cenową zarówno w kraju, jak i na świecie, nadrabiając dystans do bardziej zaawansowanego zacieśniania polityki w innych krajach. Szwajcarski Bank Narodowy podniósł koszty pożyczek o 250 punktów bazowych od początku zeszłego roku, w porównaniu z 400 punktami bazowymi w strefie euro.
Szwajcarska decyzja zbiega się z kolejną rundą podnoszenia stóp procentowych w regionie w czwartek, z podwyżkami o co najmniej ćwierć punktu, a być może więcej, oczekiwanymi w Norwegii i Wielkiej Brytanii.
Bank centralny w Szwajcarii przewiduje inflację na poziomie 2,2 proc. w 2023 r., 2,2 proc. w 2024 r. i 2,1 proc. w 2025 r. Wcześniejsze prognozy wskazywały natomiast na inflację wynoszącą 2,6 proc. w tym roku i 2 proc. w kolejnych dwóch latach.