Szwecja chce do euro

Wojciech Zieliński
opublikowano: 2001-11-27 00:00

Nie tylko Wielka Brytania, ale również Szwecja chciałyby znaleźć się w strefie euro. Obywatele nie podzielają jednak entuzjazmu polityków.

Goran Persson, premier Szwecji, zadeklarował, że jeżeli Wielka Brytania zdecyduje się przystąpić do strefy euro, to Kraj Trzech Koron prawdopodobnie postąpi podobnie.

Premier uważa, że pozytywna decyzja Wielkiej Brytanii w tej sprawie miałaby duży wpływ na kroki podejmowane przez Szwecję.

— Ale sprzeciw Brytyjczyków w tej sprawie może negatywnie wpłynąć na postawę społeczeństwa — uważa Staffan Bjoerk, radca handlowy Ambasady Szwecji w Polsce.

Rząd Szwecji zgodnie twierdzi, że kraj powinien przyjąć europejską walutę tak szybko jak tylko możliwe, czyli w 2005 r. Kraj ten powstrzymuje przed przyjęciem wspólnej waluty tylko brak poparcia wśród ludności — bo ze spełnieniem kryteriów ekonomicznych nie ma problemów.

Wypowiedzi szwedzkich polityków są reakcją na piątkowe oświadczenie Tony’ego Blaira, premiera Wielkiej Brytanii.

— Znajdziemy się w wielkim niebezpieczeństwie, jeżeli pozwolimy państwom strefy euro decydować o naszym losie. Jeżeli nie wejdziemy do EMU, to decyzje podjęte pr zez tę grupę dotkną także nasz kraj — wyjaśniał w piątek Tony Blair.

Politycy Szwecji i Wielkiej Brytanii zapowiadają zgodnie, że przystąpienie do strefy euro jest bardzo delikatną sprawą i dlatego decyzje w tej sprawie muszą zapaść w drodze referendum.

Dania jest trzecim państwem UE, które nie wprowadziło wspólnej waluty. W kraju tym odbyło się już jedno referendum na ten temat we wrześniu 2000 r. Wtedy przeciwnicy wspólnej waluty uzyskali większość i stanowili 53,2 proc. wszystkich głosujących. Poprzedni rząd bardzo popierał przystąpienie Danii do strefy euro. Poglądy nowego, właśnie konstytuującego się gabinetu nie są jeszcze znane.

Badania opinii publicznej przeprowadzane przez KE nie wróżą szybkiego przyjęcia nowej waluty europejskiej przez zainteresowane państwa. W Szwecji poparcie dla euro powoli rośnie, ale nadal liczba przeciwników dwukrotnie przewyższa euroentuzjastów. W Wielkiej Brytanii poparcie dla nowej waluty jest jeszcze mniejsze — za euro opowiada się tylko 1/4 obywateli. W Danii natomiast niepokoi spadkowa tendencja poparcia dla waluty europejskiej.