Szwedzka grupa IT kupiła Arc Consulting, specjalistów we wdrożeniach SAP i innych systemów ERP, od 2007 r. rozwijających własne rozwiązania do transformacji cyfrowej i oferujących doradztwo biznesowe.
— Od kilku lat tworzymy inteligentne modele biznesowe dla klientów. Dołączenie do grupy Lyvia pozwoli nam szerzej zaoferować usługi — mówi Krzysztof Czeczot, współzałożyciel i partner zarządzający Arc Consulting.
— Liczymy, że wykorzystamy wiedzę i skalę grupy Lyvia na nowych rynkach i w różnych branżach — dodaje Marcin Pomarański, współzałożyciel, partner zarządzający i dyrektor finansowy w Arc Consulting.
Obaj menedżerowie zostaną na czele spółki, która zatrudnia 140 osób.
— Arc Consulting zachowa nazwę, własne DNA i cały obecny zespół. Lyvia Group skupi się na wsparciu Arc w zagadnieniach strategicznych i identyfikacji synergii wewnątrz grupy na rynkach, na których jesteśmy obecni. Zgodnie z naszym modelem działania pozostawiamy kadrze zarządzającej pełną kontrolę operacyjną — mówi Oleksandr Fomenko, menedżer na region w grupie Lyvia odpowiedzialny za fuzje i przejęcia.
To trzeci zakup grupy Lyvia w Polsce. W sierpniu ubiegłego roku kupiła Bright Inventions, software house tworzący m.in. aplikacje mobilne, rozwiązania digital oraz blockchain. W kwietniu tego roku kupiła firmę ITSS wyspecjalizowaną w segmencie cyberbezpieczeństwa oraz rozwoju i utrzymania infrastruktury IT.
Lyvia nie podaje wartości transakcji.
— Dotychczas zainwestowaliśmy w 38 firm ze Skandynawii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Polski. Wydaliśmy 3 mld SEK [około 250 mln EUR, niemal 1,1 mld zł — red.]. PKB Polski jest wyższe niż Szwecji, a dodając do tego tempo rozwoju Polski, liczymy, że będzie to dla nas duży rynek — mówi Sebastian Karlsson, prezes grupy Lyvia.
Grupa, która buduje biznes w pięciu podsektorach: ERP, CRM, cyberbezpieczeństwo, doświadczenie klienta i automatyzacja, zapowiada kolejne inwestycje.
— Cały czas rozglądamy się za firmami do przejęcia, także w Polsce. Skanujemy cały rynek. Stawiamy na spółki ze zróżnicowanymi, stałymi przychodami, solidnym modelem biznesowym, odpornością na kryzys, dobrym zespołem zarządzającym, dojrzałym procesem sprzedaży i rekrutacji. Te elementy gwarantują wzrost. Nie szukamy firm, które są mocno zależne od jednego klienta, są wyłącznie software house’em, a także są zbyt zależne od założyciela czy prezesa — mówi Sebastian Karlsson.
— W Polsce jest bardzo dużo dobrych spółek z wybitnymi przedsiębiorcami, którzy je stworzyli i nadal rozwijają. Nie mamy limitu liczby spółek, w które możemy zainwestować. Szukamy takich, które znalazły swoją niszę i nie będą konkurencją dla pozostałych w grupie. Nie oznacza to jednak, że nie zainwestujemy w kolejną firmę z branży cyberbezpieczeństwa — uzupełnia Oleksandr Fomenko.
Lyvia należy do Esmaeilzadeh Holding założonego przez szwedzkiego przedsiębiorcę Saeida Esmaeilzadeha. Formalnie powstała w tym roku z połączenia dwóch szwedzkich grup — Mirovii, inwestującej w spółki IT, oraz Äleven, inwestującej w spółki z sektora digital marketingu. Jej przychody pro forma w ubiegłym roku wyniosły ponad 200 mln EUR.
— Współpracujemy z dwoma skandynawskimi bankami. W kwietniu zapowiedzieliśmy, że w ciągu 12-18 miesięcy będziemy gotowi wejść na giełdę w Sztokholmie. Naszym doradcą jest firma PwC. Będziemy finansować rozwój, podnosząc kapitał. Nie przewidujemy wypłaty dywidendy w najbliższych 10 latach, chcemy wykorzystać cały możliwy potencjał na rozwój grupy — mówi Sebastian Karlsson.