Ekonomiści są przekonani, że Riksbank zdecyduje się na mocniejsze luzowanie polityki monetarnej. Uzasadniają swoje stanowisko niższym niż zakłada bank centralny tempem wzrostu cen, co daje szersze pole do wspierania gospodarki, która rozwija się z dużymi oporami.
Najnowsze sondaże przeprowadzone wśród ekonomistów wskazują iż zwiększyli ono swoje oczekiwania odnośnie redukcji stóp procentowych. Prognozują, że na koniec pierwszego kwartału 2025 r. referencyjna stawka może zejść do poziomu 2,25 proc. Wcześniej konsensus rynkowy wskazywał na wartość na pułapie 2,50 proc. Oznaczałoby to, że obniżki musiałyby wynieść 100 punktów bazowych od obecnego poziomu.
Specjaliści spodziewają się także, że po jeszcze jednym cięciu w II kwartale przyszłego roku o 25 pb, benchmarkowa stawka pozostanie na pułapie 2,00 proc. do końca 2026 r.
Riksbank w tym roku już trzykrotnie obniżał stawki. W międzyczasie inflacja zeszła poniżej celu banku centralnego ustalonego na poziomie 2 proc. Wzbudziło to spekulacje, czy decydenci będą skorzy do dalszego luzowania polityki, a jeśli tak, to czy nie w ograniczonej skali.
Aktualne zakłady wskazują, że rynek spodziewa się obniżki o 50 pb w listopadzie lub grudniu, co pozwoliłoby pobudzić popyt wewnętrzny. Niższe koszty pożyczek, w połączeniu ze zwiększonymi wydatkami publicznymi, powinny pobudzić wzrost aktywności w największej skandynawskiej gospodarce.
