Uaktualniona prognoza rządu zakłada, że w 2024 r. PKB Szwecji wzrośnie w granicach 1 proc. po tym jak w bieżącym roku skurczy się o 0,8 proc. Poprzednie projekcja zakładała spadek PKB w 2023 r. o 0,4 proc. i odbicie rzędu 0,8 proc. w roku przyszłym.
Ekonomiści w większości przypadków nie są aż takimi optymistami. Jeśli zakładają przyszłoroczny wzrost to w zdecydowanie niższej skali niż rząd. Zgodny z nim jest za to MFW, zaś Komisja Europejska idzie jeszcze dalej i prognozuje 1,1-proc. wzrost PKB.
Tymczasem ekonomiści Swedbanku spodziewają się kontynuacji recesji w roku 2024 i szacują ją na około 0,3 proc. W swoim raporcie napisali, że „…rozpoczęło się długotrwałe pogorszenie koniunktury, a dochody gospodarstw domowych pozostają pod presją, sytuacja się pogorszy, zanim się poprawi”.
Z kolei bank centralny (Riksbank) ocenia, że w przyszłym roku gospodarka odnotuje zerową zmianę. Natomiast Nordea i Handelsbank oczekują około 0,4 proc. wzrostu PKB.
Szwedzka gospodarka mierzy się z ogromnym ograniczeniem wydatków gospodarstw domowych w obliczu wysokiej inflacji i rosnących kosztów kredytu wynikających z podwyżek stóp procentowych. Sytuacje dodatkowo komplikuje rynek mieszkaniowy, który popadł w marazm po ostatnim załamaniu oraz silne osłabienie szwedzkiej korony.