Rodzinne firmy w najbliższych trzech miesiącach będą masowo bankrutować — wynika z badania IFR.
Ponad połowa polskich przedsiębiorstw rodzinnych (57,7 proc.) nie
przetrwa najbliższych dwunastu tygodni — wynika z badania stowarzyszenia
Inicjatywa Firm Rodzinnych (IFR). Natomiast 44,3 proc. nie doczeka nawet
dziewięciu tygodni. Bankructwo firm oznacza jednocześnie bardzo złą
sytuację dla rodzin przedsiębiorców. Dla 91 proc. respondentów dochody z
biznesu stanowią ponad połowę rodzinnych finansów, a dla 71,8 proc.
ponad trzy czwarte. Większość badanych podmiotów(69,9 proc.) działa na
rynku dłużej niż jedenaście lat.
Przedsiębiorcy liczyli na pomoc w ramach tarczy antykryzysowej. Ale się
przeliczyli. Zdecydowana większość z nich negatywnie ocenia trafność
rozpoznania potrzeb firm przez rząd (67,3 proc.) oraz przygotowany
pakiet wsparcia (83,3 proc.). Lepiej oceniane są starania Rzecznika
Małych i Średnich Przedsiębiorców — zebrał on jedynie 46,8 proc.
negatywnych ocen, choć prawie tyle samo przedsiębiorców (41,7 proc.)
wstrzymało się od wyrażenia zdania na temat jego roli. Sejm zdecydowanie
stracił wiarygodność w oczach przedsiębiorców i zebrał aż 85,3 proc.
negatywnych ocen. Jednak przedsiębiorcy dostrzegli rolę Senatu.
Negatywnie jego wkład w tarczę antykryzysową oceniło jedynie 33,8
proc. Lepiej niż rząd i Sejm oceniana jest działalność władz lokalnych
na rzecz ratowania biznesów.
Generalnie w odczuciu przedsiębiorców rodzinnych tarcza antykryzysowa
jest jedynie plastrem na rany zadane przez kryzys. Ich zdaniem w
ustawach pomocowych brakuje m.in. zwolnienia wynagrodzeń z podatku
dochodowego i składek ZUS dla wszystkich firm oraz dofinansowania
wynagrodzeń pracowników w czasie przestoju dla wszystkich
przedsiębiorców. Pomogłaby również szeroko pojęta deregulacja
upraszczająca prowadzenie biznesu oraz uwolnienie pieniędzy zamrożonych
na kontach w ramach split payment.
© ℗