Budowa wartego 35 mln zł zakładu recyklingu Plastigram Industries, należącego do Meridon Innovative Technologies Fund, zbliża się do końca. Firma otrzymała na ten cel 3 mln zł rządowego grantu. Zakład, który zajmuje się odzyskiwaniem plastiku i aluminium z opakowań do płynnej żywności, powstaje w Szczuczynie w województwie podlaskim. Lokalizacja zakładu nie jest przypadkowa.
– Pozostajemy w odległości około godziny drogi od papierni Stora Enso, gdzie w zużytych opakowaniach oddzielane są włókna celulozowe. Resztki, tzw. polial, będą poddawane recyklingowi w naszym zakładzie. Produktem końcowym będą surowce do ponownego wykorzystania: polietylen i proszek aluminiowy. Znajdujemy się w dogodnej lokalizacji przy drodze ekspresowej łączącej Polskę z krajami bałtyckimi. Wybuch wojny i niepokoje na rynku tworzyw sztucznych stanowiły pewne wyzwania. Rządowy grant zdecydowanie pomógł w sfinalizowaniu tej inwestycji – mówi Paweł Jankiewicz, dyrektor Plastigram Polska.
Element układanki
Plastigram został założony w Czechach w 2014 r., kiedy jeszcze nie istniała technologia recyklingu materiałów wielowarstwowych umożliwiająca wytwarzanie surowców na skalę przemysłową. Wspólnie z Czeską Akademią Nauk firma opracowała w 2015 r. technologię rozwarstwiania folii z polietylenu od folii aluminiowej. W 2017 r. złożyła wniosek patentowy, a patent uzyskała w 2019 r., rozpoczynając budowę fabryki w Sokolovie, której wsparcie otrzymała z UE. Zakład rozpoczął produkcję w 2020 r.
– Zakład współpracuje z koncernem Tetra Pak, który dąży do tworzenia gospodarki obiegu zamkniętego i wspiera wiele podobnych projektów. Efektem tej współpracy jest projekt w Szczuczynie – dodaje Paweł Jankiewicz.
– Zależy nam na budowie gospodarki obiegu zamkniętego w naszej branży, czyli kartonach do płynnej żywności. Na całym świecie partycypujemy w inwestycjach w budowę infrastruktury, która zwiększy potencjał w recyklingu. Do tej pory cała branża zainwestowała w to w Unii Europejskiej 200 mln EUR, a Tetra Pak ma w planach inwestować rocznie 40 mln EUR – mówi Marcin Pawelec, szef komunikacji Tetra Pak na Europę Wschodnią.
W Polsce firma też już zaczęła budować sieć infrastruktury. W czerwcu jej partner, Stora Enso, otworzył w fabryce w Ostrołęce linię to do odzyskiwania celulozy z kartonów do płynnej żywności.
– Inwestycja ze Stora Enso i Plastigramem to łącznie prawie 30 mln EUR. Linia Stora Enso potroiła zdolności odzysku papieru z kartonów do płynnej żywności w Polsce. Wcześniej działała jedna linia w Mondi Świecie i jedna w Fabryce Papieru i Tektury Beskidy w Wadowicach. Ich moce przetwórcze wynosiły 25 tys. ton kartonów rocznie. Linia w Ostrołęce ma możliwość recyklingu 50 tys. ton rocznie. Według naszych szacunków na polskim rynku rocznie powstaje około 60 tys. ton odpadów z tego typu opakowań. To oznacza, że zostają jeszcze moce, by w Polsce przetwarzać takie odpady z innych krajów, np. Czech i Słowacji czy krajów bałtyckich. Brakowało w Polsce jeszcze drugiej nogi recyklingu, czyli linii do odzysku polialu, ale to się zmieni dzięki fabryce w Szczuczynie – mówi Marcin Pawelec.
Na całym świecie działa ok. 200 zakładów recyklingu kartonów po napojach.
Pełna automatyzacja
Plastigram kupił działkę w Szczuczynie w 2022 r.
– Jesteśmy na końcowym etapie budowy, oczekujemy na przyłączenie docelowego źródła zasilania i składamy wniosek o odbiory budowlane. Jednocześnie montujemy linie technologiczną. Planujemy uzyskanie odbiorów w styczniu 2024 r., a produkcję planujemy uruchomić w marcu-kwietniu, rozpoczynając szkolenia pracowników. Pełną wydajność osiągniemy w przyszłym roku, ale koszty będziemy ponosić jeszcze w 2025 r. – mówi szef Plastigramu w Polsce.
Fabryka będzie miała taką samą wydajność jak zakład w Sokolovie - 16 tys. ton polialu rocznie. W umowie dotyczącej grantu Plastigram zobowiązał się do stworzenia co najmniej 20 miejsc pracy.
– Będzie ich więcej, docelowo będziemy potrzebować około 30 osób. W przyszłym roku, gdy rozpoczniemy produkcję, zatrudnimy 15-18 osób. Fabryka jest w dużej mierze zautomatyzowana, praca operatorów polega na nadzorze nad procesem. Przy procesie recyklingu polialu zaleca się pracę w systemie ciągłym. Dlatego docelowo planujemy pracę na cztery zmiany, włącznie z weekendami - mówi Paweł Jankiewicz.