Meta zakwestionowała w środę status “strażnika dostępu” jedynie w przypadku platform Messenger i Marketplace. Przystała na określanie w ten sposób Facebooka, Instagrama i WhatsAppa.
DMA - do 16 listopada odwołania
Zgodnie z DMA, firmy z ponad 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie oraz kapitalizacją rynkową na poziomie powyżej 75 mld EUR są uważane za “strażników dostępu” świadczących podstawowe usługi platformowe. W związku z tym są m.in. zobowiązane do udzielania zezwoleń na systemy płatności innych firm na swoich platformach oraz umożliwienia użytkownikom pobierania aplikacji z alternatywnych sklepów internetowych. Są też objęte ograniczeniami dotyczącymi łączenia danych osobowych między usługami.
We wrześniu Unia Europejska wskazała jako “strażników dostępu” usługi sześciu gigantów technologicznych: Microsoftu, Apple’a, Alphabet, Google’a, Amazonu i należącego do ByteDance TikToka. Do 16 listopada była możliwość składania odwołań.
“UE podważa cel DMA”
Chińska platforma twierdzi, że nie spełnia progu prawnego dotyczącego przychodów powyżej 7,5 mld EUR rocznie generowanych w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Argumentuje, że otrzymała status na podstawie globalnej kapitalizacji rynkowej ByteDance.
“Odwołujemy się w oparciu o przekonanie, że przyznanie nam tego statusu może podważyć cel, jaki deklaruje DMA. W istocie będzie ono chroniło faktycznych gatekeeperów przed nowymi konkurentami, takimi jak TikTok” - przekazano w oświadczeniu.
“Nasza platforma, która obecna jest w Europie od nieco ponad pięciu lat, prawdopodobnie jest największym rywalem dla tych, które są od dłuższego czasu zakorzenione w regionie” - dodano.
TikTok, który ma ponad 134 mln użytkowników miesięcznie, uważa siebie za pretendenta a nie operatora reklam cyfrowych. Firma zwróciła też uwagę, że nie przeprowadzono żadnego badania rynku, które uzasadniłoby uznanie jej przez Komisję Europejską za “strażnika dostępu”.