Chińscy urzędnicy poprosili Toyotę, aby udostępniła swoją technologię benzynowo-elektryczną, by pomóc lokalnym firmom w spełnieniu ostrzejszych celów dotyczących emisji, twierdzą źródła agencji Bloomberg.

Według informatorów, widząc jaką to stwarza okazję, Toyota zaangażowała się w zaawansowane rozmowy licencyjne na swój hybrydowy system dla chińskiego producenta samochodów Geely Automobile Holdings.
Wsparcie rządowe dla pojazdów hybrydowych byłoby dobrodziejstwem dla dążeń Toyoty do zwiększenia sprzedaży w Chinach. Hybrydy Toyoty od lat odnoszą sukcesy w Europie i Japonii, ale Chiny jak dotąd bardziej koncentrowały się na tak zwanych pojazdach czysto elektrycznych, promując je poprzez dotacje i ulgi podatkowe.
Stopniowo jednak Chiny zaczynają postrzegać hybrydy jako sposób na redukcję emisji zanieczyszczeń na drodze do czysto-elektrycznej przyszłości.
Z 1,3 mln Toyot sprzedanych w Chinach w 2017 r. jedynie około 10 proc. stanowiły modele hybrydowe. Japoński potentat chce by już w 2020 r. ten udział wzrósł do ponad 30 proc.
W reakcji na te doniesienia cena akcji Geely podskoczyła w czwartek na giełdzie w Hongkongu o 8,4 proc, co jest najlepszym dziennym wynikiem od 11 miesięcy. Z kolei udziały Toyoty na tokijskim parkiecie zdrożały o 1,8 proc., najmocniej w ciągu dwóch tygodni.