Ryzyko polityczne zmalało w ciągu roku aż na ośmiu rynkach — wynika z najnowszego raportu „Mapa ryzyk politycznych 2016” przygotowanego przez Aon, globalnego dostawcę m.in. usług outsourcingu, zarządzania ryzykiem i ubezpieczeń. To Chiny, Etiopia, Haiti, Iran, Jamajka, Nepal, Pakistan i Serbia. Wzrostu tego ryzyka doświadczyły tylko cztery kraje — Republika Zielonego Przylądka, Mikronezja, Filipiny i Surinam. W efekcie pierwszy raz od 3 lat ryzyko w większej liczbie krajów zmalało, niż wzrosło.
— Jednak słabość globalnej ekonomii może spowodować poważny wzrost ryzyka politycznego w poszczególnych krajach i przenieść się na inne — przestrzega Karl Hennessy, prezes Aon Broking. Z raportu wynika, że Iran zawdzięcza poprawę sytuacji politycznej zniesieniu sankcji. Powrót tego kraju na światowy rynek powinien zwiększyć rezerwy ropy naftowej i gazu. Natomiast Chiny odnotowały niższe ryzyko polityczne, dzięki reformom antykorupcyjnym. Ale gospodarka tego kraju spowalnia, a to może być wzywaniem dla sąsiadów i kluczowych partnerów handlowych Chin. Aon zidentyfikował także największe rodzaje ryzyka dla rynków wschodzących na swojej mapie. Wśród nich znalazł się wpływ cen ropy naftowej w zależnych od niej krajach — m.in. Iraku, Libii, Rosji i Wenezueli. Równie groźne są konflikty między państwami i różnymi grupami, w tym ekstremistami z Afryki i Bliskiego Wschodu. Pojawiły się także nowe zagrożenia, takie jak bezpieczeństwo cybernetyczne. © Ⓟ