
Krótkie odroczenie miało dać oddech czołowym korporacjom Pekinu w związku z szerszymi represjami ze strony Waszyngtonu. Jak sugeruje jeden z informatorów Reutera, administracja Trumpa planuje w tym tygodniu ruszyć naprzód, starając się dodać do listy aż dziewięć innych chińskich firm.
Odłożenie decyzji nie podoba się najbardziej zagorzałym przeciwników Chin w otoczeniu ustępującego prezydenta, którzy liczyli na mocno uderzenie tuż przed zakończeniem jego kadencji. Wśród zwolenników odroczenia był sekretarz skarbu Steven Mnuchin.
W zeszłym miesiącu Biały Dom dodał do czarnej listy czołowego chińskiego producenta chipów SMIC i giganta naftowego CNOOC. Trump ujawnił również w styczniu dekret zakazujący transakcji w USA z ośmioma chińskimi aplikacjami, w tym z należącym do Ant Group Alipay.