Prezydent Donald Trump ogłosił na Twitterze, że odkłada "na inny czas" spotkanie z premier Danii.

- Dania, to bardzo specjalny kraj z niesamowitymi ludźmi, ale z powodu komentarza premier Mette Frederiksen, że nie jest zainteresowana dyskutowaniem ze mną kupna Grenlandii, odkładam nasze zaplanowane za dwa tygodnie spotkanie na inny czas – napisał prezydent USA na Twitterze.
Trump miał rozpocząć oficjalną państwową wizytę w Danii 2 września. Do jej złożenia zaprosiła go królowa Małgorzata II.
Niecałe dwa tygodnie temu The Wall Street Journal napisał, powołując się na źródła z Białego Domu, że prezydent Donald Trump kilkakrotnie pytał doradców o możliwość kupna przez USA Grenlandii. Niektóre źródła gazety twierdziły, że Trump może postrzegać zakup Grenlandii jako szansę powiększenia terytorialnego USA i część swojego trwałego dziedzictwa w historii kraju. Inni anonimowi informatorzy przekonywali jednak, że to raczej żart, którym Trump chce jedynie zasygnalizować, iż jest dostatecznie potężny aby kupić cały kraj.
W ostatnią niedzielę Larry Kudlow, jeden z najważniejszych doradców ekonomicznych prezydenta Trumpa mówił, że Grenlandia jest „strategicznym miejscem”, bogatym w surowce i że „dyskusje trwają”.
- Prezydent, który trochę się zna na kupowaniu nieruchomości, chce przyjrzeć się potencjalnemu nabyciu Grenlandii – powiedział Kudlow w telewizji Fox.
Grenlandia jest autonomicznym terytorium Danii i jak podkreślały władze w Kopenhadze, nie jest na sprzedaż. Trump nie jest pierwszym pomysłodawcą kupna przez USA największej na świecie wyspy. Propozycje takiej transakcji padały w 1867 i 1946 roku. Atrakcyjność Grenlandii wynika m.in. z jej zasobności w surowce, m.in. uran i ropę, a także strategicznego położenia w miejscu gdzie dzięki ociepleniu klimatu mogą powstać nowe szlaki żeglugowe.