– Dziś dosłownie ścigamy się z czasem – mówi Lauren Lin, która w firmie Luxor Technology odpowiada za sprzęt wykorzystywany do kopania kryptowalut. – Liczymy, że uda się wynająć samolot i szybko przetransportować maszyny. Robimy, co tylko się da, żeby zdążyć przed wejściem ceł w życie – podkreśla.
Jej działania dobrze oddają skalę problemów, z jakimi mierzy się branża kopania kryptowalut w obliczu decyzji Donalda Trumpa. Sektor znalazł się w ogniu wojny handlowej — większość kopalni znajduje się w USA, ale kluczowy sprzęt wciąż produkowany jest w Azji. Górnicy wykorzystują wyspecjalizowane komputery do wykonywania skomplikowanych obliczeń kryptograficznych, które umożliwiają zatwierdzanie transakcji i uzyskiwanie nagród w bitcoinie.
Trump rozkręca nową wojnę celną. Rynek kryptowalut reaguje nerwowo
W środę Donald Trump ogłosił, że od 5 kwietnia wszystkie towary eksportowane do USA zostaną objęte co najmniej 10-procentowym cłem. Dodatkowo około 60 państw z największymi deficytami handlowymi względem USA zostanie objętych wyższymi stawkami. Tajlandia i Malezja, w przypadku których przewidziano odpowiednio 36 proc. i 24 proc., mają odczuć skutki tych przepisów już od 9 kwietnia.
Po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa nowej polityki handlowej akcje amerykańskich firm zajmujących się wydobyciem bitcoina, takich jak MARA Holdings i CleanSpark, gwałtownie straciły na wartości w notowaniach po sesji. Zdaniem Tarasa Kulyka, prezesa firmy Synteq Digital, która specjalizuje się w obrocie sprzętem do kopania kryptowalut, wprowadzone cła mogą poważnie spowolnić rozwój całej branży.
Chińscy giganci przenoszą produkcję do USA
Najwięksi producenci sprzętu próbują reagować. 9 grudnia Bitmain zapowiedział otwarcie zakładu w Stanach Zjednoczonych, nie podając jednak lokalizacji. Z kolei MicroBT, chiński konkurent firmy, zawarł umowy z Riot Blockchain, które przewidują dostawy sprzętu z amerykańskich fabryk.
W grudniu Luxor ogłosił podpisanie kontraktu na zakup urządzeń WhatsMiner od MicroBT o wartości 131 mln USD. Firma podkreślała, że współpraca wpisuje się w amerykańską ekspansję MicroBT, która obejmuje także montaż sprzętu na miejscu.
Jak podkreśla Lauren Lin z firmy Luxor, sprzęt stanowi jeden z największych wydatków dla firm zajmujących się kopaniem kryptowalut. – Obecnie ceny zakupu wzrosły już o ponad 20 proc., co poważnie odbije się na opłacalności działalności – mówi.