Trzęsienie ziemi w Chile jest ogromną tragedią ludzką. Znaczenie tego kataklizmu widoczne jest także w sferze gospodarczej. Chile jako największy producent miedzi znajduje się w obszarze sejsmicznym. Trzęsienia ziemi w kraju produkującym ponad 5 mln ton miedzi górniczej (ok. 30 proc. światowej produkcji) mogą znacząco wpływać na bilans rynku tego metalu, który postrzegany jest wśród surowców jako towar o wyjątkowo solidnych fundamentach.
Wśród argumentów, przytaczanych przez analityków, potwierdzających wyjątkowość czerwonego metalu, jest wpływ potencjalnych zakłóceń w jego produkcji na cenę na giełdach. Rynek obawia się przestojów produkcji spowodowanych między innymi trzęsieniami ziemi. Osunięcie się ściany w jednej z większych odkrywkowych kopalni miedzi w Indonezji w 2003 roku, a przez to wstrzymanie produkcji, miało wpływ na rynek miedzi przez kolejne kilka lat. W wyniku osunięcia w kopalni Grasberg na rynek nie dostarczono ok. 300 tys. ton koncentratów miedzi. Wydarzenie to wraz z ogromnym wzrostem popytu ze strony Chin stało się podstawą bardzo dynamicznych wzrostów na rynku w latach 2004-2006.
Trzęsienie Ziemi w Chile nie dotknęło bezpośrednio producentów miedzi. Nie ma informacji o wypadkach, czy zawaleniach. W kilku kopalniach produkcja czasowo musiała zostać ograniczona. Przestoje wynikają głównie z ograniczeń w dostawach prądu oraz ropy. Ponadto obserwowane są także pewne utrudnienia w transporcie miedzi. Prawdopodobnie wysyłki do Chin z terminem dostawy na kwiecień bieżącego roku będą opóźnione. Jednak producenci z Chile nie udzielili jeszcze jednoznacznej odpowiedzi na temat możliwych opóźnień.
Ostatnie trzęsienie ziemi w Chile prawdopodobnie nie wpłynie bezpośrednio na bilans rynku miedzi w 2010 r. jednak nerwowość rynku i zmienność pozostanie z obawy przed podobnymi wydarzeniami w przyszłości.