TSUE wydał wyrok ważny dla frankowiczów z Getinu

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2024-12-12 11:30
zaktualizowano: 2024-12-12 13:35

Łączenie kilku funkcji w BFG nie oznacza automatycznie nieważności decyzji o przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku - uznał TSUE. Nie w smak to frankowiczom, bo otworzyłoby to im drogę do pozywania skarbu państwa o odszkodowanie.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jak TSUE ocenia sytuację związaną z rozpatrywaniem skarg na przymusową restrukturyzację Getin Noble Banku,
  • jak TSUE patrzy na fakt, że BFG łączył różne funkcje i mogło to rodzić konflikt interesów.
  • jaka kwestia rodzi największe wątpliwości co do decyzji BFG.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

We wrześniu 2022 r. Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) wobec zagrożenia upadłością Getin Noble Banku (GNB) postanowił o jego przymusowej restrukturyzacji (tzw. resolution). Przeniósł zdrowe aktywa do nowego podmiotu - VeloBanku (został już sprzedany amerykańskiemu funduszowi), a w starym, który ogłosił upadłość, pozostały m.in. kredyty frankowe.

Rada nadzorcza GNB wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) skargę na tę decyzję, a jej zgodność z prawem została zakwestionowana także przez inne osoby, w szczególności przez akcjonariuszy, obligatariuszy i frankowiczów. W rezultacie upadłości GNB ci ostatni stracili możliwość odzyskania pieniędzy w wygrywanych przed sądem sprawach o unieważnienie umowy kredytu.

Skargi razem lub osobno

W sumie do WSA wniesiono ponad 8000 skarg, co odpowiada średniej liczbie skarg wpływających do tego sądu w ciągu dwóch lat. Następnie WSA zwrócił się z czterema pytaniami do TSUE.

Pierwsze z nich dotyczyło tego, czy przepis nakazujący łączenie skarg w jedno postępowanie nie narusza prawa Unii Europejskiej. TSUE stwierdził, że taki przepis w sytuacji, w której ogranicza możliwość rozpatrzenia skargi w rozsądnym czasie, może nie być stosowany, a decyzja co do tego należy do sądu krajowego.

Drugie pytanie dotyczyło tego, czy w przypadku rozdzielonych spraw jeden wyrok dotyczy także innych podmiotów. TSUE wskazał, że oddalenie jednej skargi nie pozwala uznać, że należy oddalić także inne skargi, a przy rozpatrywaniu kolejnych należy wziąć pod uwagę, jakie zostały podniesione zarzuty w danej skardze. Natomiast wyrok w przypadku jednej skargi będzie dotyczyć także innych skarżących.

- Decyzja trybunału nie dziwi. Z jednej strony utrzymał on stanowisko, że każdy z podmiotów, którego dotyczy ta decyzja, może ją skarżyć i nie można tego prawa ograniczyć. Co prawda pozwolił on na odstąpienie od zasady łączenia wszystkich skarg w jedno postępowanie, gdy ma to służyć rozpatrzeniu ich bez zbędnej zwłoki, ale jednocześnie zaznaczył, że rozłączenie skarg nie może prowadzić do sytuacji, że powstaną rozstrzygnięcia niedające się ze sobą pogodzić – mówi Agnieszka Sobczyk, radca prawny KL Legal.

- To jest największa sprawa w historii, jaką WSA rozpatruje i sąd widział tu problemy proceduralne. Nie widzę przeciwskazań, by wszystkich tych ludzi zgromadzić na jednej rozprawie – być może trzeba byłoby wynająć jakąś salę, ale i tak wyszłoby to taniej niż rozpatrywanie kilku tysięcy skarg oddzielnie – mówi Mariusz Korpalski, radca prawny reprezentujący frankowiczów.

TSUE nie wypowiedział się co do tego, czy nieważność decyzji będzie dotyczyć także osób, które jej nie zaskarżyły.

BFG mógł łączyć funkcje

Dwa kolejne pytania dotyczyły tego, w jaki sposób weryfikować, czy BFG spełnił wymogi dotyczące niezależności w związku z tym, że pełnił także inne funkcje wobec banku, m.in. gwaranta depozytów czy tymczasowego administratora banku.

TSUE w tym wypadku nie stwierdził, na co liczyli niektórzy prawnicy, że automatycznie można stwierdzić nieważność decyzji bankowego funduszu o przymusowej restrukturyzacji GNB. TSUE dopuścił taką możliwość, wskazując, że ciężar dowodowy w zakresie rozdzielenia tych funkcji spoczywa na BFG.

- Niektórzy podnosili zarzut, że połączenie w organie funkcji, które mogą budzić wątpliwości co do jego obiektywizmu i ewentualnego konfliktu interesów, a wręcz są wewnętrznie sprzeczne, powinno prowadzić do automatycznego unieważnienia decyzji. Trybunał nie podzielił tej argumentacji – mówi Agnieszka Sobczyk.

To BFG będzie musiał wykazać niezależność decyzyjną poszczególnych pionów, ale trudno będzie wykazać skarżącym, że odpowiednie regulacje nie były stosowane.

Kluczowa kwestia nierozstrzygnięta

Po odpowiedzi TSUE proces przed WSA ponownie ruszy po dwóch latach przerwy. Niewykluczone jednak, że pojawią się nowe pytania do trybunału, gdyż decyzja BFG w sprawie GNB była bezprecedensowa i rodzi wiele wątpliwości prawników.

- Chciałbym, żeby WSA zapytał, czy BFG mógł wrzucić do jednego worka akcjonariuszy, obligatariuszy oraz klientów banku, w tym frankowiczów. Moim zdaniem z rozporządzenia na ten temat taka możliwość nie wynika i frankowicze powinni trafić do VeloBanku tak samo, jak kredytobiorcy złotowi – uważą Mariusz Korpalski.

W razie unieważnienia w sądzie decyzji BFG nie bęzie mogło być mowy o odwróceniu procesu sprzedazy VeloBanku, a w grę wchodzi jedynie odpowiedzialność odszkodowawcza skarbu państwa.