TUnŻ: zyski tak, ale za kilka lat
Od 2002 do 2005 roku większość firm ma osiągnąć zysk
RÓŻNICE: Adam Uszpolewicz, szef Nationwide, założył, że pierwsze zyski będą widoczne po 7 latach. Anatol Adamski, prezes Daewoo Życie, zaś ma szansę wyjść na zero po 1,5 roku działalności. Oba TU sprzedają głównie produkty grupowe. fot. BS i GK
Nowe towarzystwa ubezpieczeń życiowych dłużej będą czekać na zyski niż ich konkurenci, którzy wcześniej pojawili się na polskim rynku. TUnŻ wyjdą na prostą za 3 do 7 lat. Wyjątkiem może być Daewoo Życie, które ma zanotować dodatni wynik po 1,5 roku.
Wchodzące na rynek na początku lat 90. towarzystwa życiowe osiągały zysk dość szybko. Amplico Life sprzedało pierwszą polisę w lutym 1992 roku i już po pierwszym roku działalności operacyjnej odnotowało zysk. W 1994 roku zysk bilansowy osiągnął też Commercial Union, oferujący polisy od jesieni 1992 roku. Po dwóch latach działalności, na plusie było także Nationale-Nederlanden. Spółki te wykorzystały zapotrzebowanie na produkty ubezpieczeniowe, a ponadto różniły się od PZU Życie, który wówczas oferował wyłącznie produkty grupowe. Firmy wchodzące na rynek później nie miały już tak łatwo. Tym bardziej że w pierwszych latach działalności ich zysk pożerają głównie koszty akwizycji.
— Czas wychodzenia na zero zależy od sposobu budowania firmy. Dużo kosztuje sieć dystrybucji czy system komputerowy, a im większe koszty, tym dłużej wychodzi się na prostą. Zyski zależą również od przypisu składki. Gdy składka wzrasta równolegle z kapitałem, a koszty są minimalizowane, to czas zwrotu jest krótszy. Przegrają wszyscy ci, którzy nie kontrolują wydatków — mówi Anatol Adamski, prezes Daewoo Życie.
Ambitne plany
Między 2002 a 2005 roku większość „życiówek” powinna już wypracowywać zyski. Tak przynajmniej wynika z założeń ich przedstawicieli. Średnio TU czekają na pozytywne wyniki od 4 do 6 lat. Takie założenia przyjął Winterthur, który w 1998 r. przejął francuską firmą Azur i od tego czasu liczy, że zyski odnotuje już w 2002 roku. Allianz Życie, który działa od trzech lat, zamierza osiągnąć zyski w 2002 roku. Na 2002 r. dodatni wynik finansowy — po 8 latach działalności — planuje także Heros Life. Między 2002 a 2003 rokiem zysk chce osiągnąć sopocka Alte Leipziger Hestia. W 2005 roku zysk planuje Compensa Życie. W 2003-2004, czyli po 5-6 latach działalności, ma wyjść na prostą życiowy Zurich.
— Zwrot na kapitale oceniamy wskaźnikiem ROI. Z reguły ustawiany jest na 5 do 7 lat. Koszty zaś powinny być mniejsze od wpływów, tak by nie dokładać do biznesu już w 3 czy 4 roku — mówi Mirosław Kowalski, prezes grupy Zurich w Polsce.
Niemieccy akcjonariusze dają Gerlingowi Życie czas do 2005 roku. Po 6 latach od chwili wejścia w kwietniu 1999 r. do PBK Życie brytyjskiego akcjonariusza Royal & SunAlliance, towarzystwo Royal PBK ma również zacząć przynosić zyski. Aby tak się stało, akcjonariusze zainwestują 100 mln zł.
— Zakładaliśmy, że wyjdziemy na zero po trzech latach. Nasze wyniki pozwalają przypuszczać, że uda się to osiągnąć nawet po 1,5 roku. To efekty dyscypliny kosztowej oraz wejścia w nisze grupowych ubezpieczeń, związanych ze sprzedażą samochodów oraz pracowniczych produktów grupowych — mówi Anatol Adamski, prezes Daewoo Życie.
Podobnie jak Daewoo Życie z Daewoo Motors, efekt synergii wykorzysta także Petrus z Fiatem, dzięki czemu zyski mają być widoczne już w 2004 roku.
Nowi rywale
Towarzystwa, które otrzymały licencję na działalność w ubiegłym roku, jak Skandia, zakładają osiągnięcie pierwszych zysków po 5 latach. Metropolitan Life osiągnie ten cel w ciągu 4-5 lat. Około 6 lat daje sobie Prumerica, która rozpoczęła działalność w 1999 r. Nationwide natomiast wydłuża ten czas i podaje 7 lat. Jak zaznaczają jego przedstawiciele, będzie to wynik ich działalności związanej stricte z polisami grupowymi, a one dłużej wypracowują zysk niż pozostałe. Co ciekawe jednak, Cardif już po trzech latach, czyli do końca tego roku, zakłada osiągnięcie zysku. Jego działalność natomiast też jest w dużej mierze związana z grupowymi produktami oraz z bankassurance. Generali zaś planuje w obie spółki — życiową i majątkową — zainwestować w sumie przez 5 lat 200-250 mln zł. Zyski natomiast, jak zapowiadali wcześniej przedstawiciele towarzystw, mają przyjść dopiero po 7-9 latach.