
Drugi miesiąc z rzędu Komitet Polityki Pieniężnej nie dokonał zmiany w poziomie stawek. Benchmarkowa tygodniowa stop repo utrzymana została na poziomie 8,5 proc., co pokryło się z oczekiwaniami większości ekonomistów.
W uzasadnieniu decyzji bank centralny oświadczył, że region dotknięty lutowymi trzęsieniami ziemi „odbudowuje się szybciej niż oczekiwano”. Powtórzył również swoją ocenę, że „obecne nastawienie polityki pieniężnej jest odpowiednie do wsparcia niezbędnego ożywienia po trzęsieniu ziemi poprzez utrzymanie stabilności cen i stabilności finansowej”.
Spekuluje się, że decyzja w dużej mierze miała jednak podłoże polityczne, gdyż zbliżają się wybory prezydenckie i chciano w ten sposób uniknąć presji na lirę, które i tak należy do jednych z najsłabszych walut krajów rozwijających się w ostatnich miesiącach.
Turecka waluta od początku tego roku notuje rekordowe minima, spadając o prawie 4 proc. w stosunku do dolara.
Eksperci banku JPMorgan Chase twierdzą, że nawet zakładając normalizację polityki po wyborach, turecka waluta może spaść o 30 proc. w stosunku do dolara w porównaniu z obecnym poziomem.
Tymczasem mimo, że inflacja spada, od ponad roku utrzymuje się powyżej poziomu 50 proc.