Celem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego było utworzenie układu z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, Andrzejem Lepperem i Romanem Giertychem - ocenił we wtorek szef PO Donald Tusk. Jego zdaniem, J.Kaczyński dokonał wyboru już kilka miesięcy temu.
"Szkoda, że (Kaczyński) nie powiedział tego przed wyborami. Myślę, że rozczarowanie wyborców PiS-u jest tym większe, bo nikt się nie spodziewał, że tak naprawdę wymarzonymi dla PiS-u partnerami są politycy, których wymieniłem. Mówiąc +polityk+ o ojcu Rydzyku nie przejęzyczyłem się" - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Szczecinku.
Szef PO przyznał, że dla Polski lepszy byłby układ rządzący PO-PiS niż układ PiS-u z Samoobroną i LPR. Jednak - jak dodał - dziś widać po sposobie działania J.Kaczyńskiego, "że jego namiętnością, by nie powiedzieć obsesją jest, by podporządkować sobie wszystko".
"Ważniejsze dla Polski i Polaków jest, by PO patrzyła na ręce władzy tak pazernej, jaką jest władza PiS, aniżeli miałaby ją wspomagać" - powiedział Tusk.
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wezwał we wtorek do obrony "przed jakimkolwiek kwestionowaniem" dziedzictwa 1980 i 1989 roku, jakim są wolność obywatelska, samodzielność wspólnot lokalnych oraz niezależność wolnych mediów.
Jak podkreślił, wolności te nie powinny być dla nikogo "garbem i przeszkodą w realizacji własnych ambicji politycznych".
"Nie powinniśmy mieć wątpliwości, że to, co stało się własnością Polaków: wolność obywateli, swoboda wymiany opinii, wolność słowa, niezależność mediów od władzy politycznej, narastająca niezależność samorządu terytorialnego od władzy w kraju, że wszystkie te zjawiska, czyli wolność obywatelską Polaków po roku 1989, powinniśmy traktować jako wspólne dziedzictwo, także dziedzictwo pierwszej Solidarności" - powiedział Tusk na spotkaniu z samorządowcami w Szczecinku.
Zapowiedział, że podczas kampanii przed wyborami samorządowymi będzie zwracać się do wszystkich ludzi samorządu terytorialnego, niezależnie od przynależności partyjnej, "by wspomagali ludzi dobrej woli w wielkim dziele utrwalania wolności obywatelskiej Polaków".
Tusk przestrzegł też przed prowadzeniem "permanentnej wojny politycznej", szczególnie na szczeblu samorządów lokalnych. "Przygniatająca większość problemów, które dotyczą życia zwykłych ludzi, wymyka się poza partyjną konfrontację, jest do rozwiązania wspólnie, a nigdy poprzez próbę dyktatu jednych nad drugimi" - powiedział szef PO.