Tylko część firm osiąga zysk netto

Jan Macieja
opublikowano: 1999-06-30 00:00

Tylko część firm osiąga zysk netto

Przedsiębiorstwa państwowe pogarszają wyniki sektora

Można powiedzieć, że uwarunkowania działalności gospodarczej w przemyśle spożywczym nie są dobre, gdyż osiągane wyniki gospodarcze i finansowe są co najwyżej przeciętne.

Na zbiorowym obrazie największych firm fatalnie zaciążyła sytuacja panująca w tych, które stanowią własność państwa. Zanotowały one duże spadki przychodów, mało inwestowały, osiągały kompromitującą rentowność. Nie ma ani jednego przedsiębiorstwa państwowego w przemyśle spożywczym, które radzi sobie na rynku.

Przemysł spożywczy, jeśli pominąć spirytusowy i cukrowniczy, został w zasadzie sprywatyzowany i to głównie z udziałem kapitału krajowego. Sprywatyzowane przedsiębiorstwa, mimo wyjątkowo trudnego drugiego półrocza, osiągnęły przyzwoite wyniki produkcyjne i finansowe. Można powiedzieć, że większość z nich jest na tyle silna, że może sprostać napotkanym wyzwaniom.

Duże zgarniają najwięcej

Przychody z całokształtu działalności gospodarczej 100 największych przedsiębiorstw przemysłu spożywczego (łącznie ze spirytusowym) oraz tytoniowego wyniosły w 1998 roku 32 000 mln zł. Stanowiły one blisko jedną trzecią przychodów całego przemysłu spożywczego i tytoniowego, co niewątpliwie świadczy o sporej koncentracji tego sektora. Za taką tezą dodatkowo przemawia fakt, że na pierwszą dziesiątkę przypada około 37 proc. przychodów pierwszej setki prezentowanych przedsiębiorstw i 11,6 proc. przychodów wszystkich przedsiębiorstw przemysłu spożywczego i tytoniowego w Polsce.

Celem jest zysk netto

Przychody pierwszych stu przedsiębiorstw stanowiły niespełna jedną trzecią przychodów ogółem przemysłu spożywczego i tytoniowego, ale zysk operacyjny stanowił około 43 proc. zysku wypracowanego przez wszystkie przedsiębiorstwa. Jak wiadomo, nie po to ludzie inwestują, aby wykazać się wysokim zyskiem operacyjnym; celem jest zysk netto. Jest znamienne, że przedsiębiorstwa te zgarnęły 79,4 proc. wytworzonego w przemyśle spożywczym i tytoniowym zysku netto (wytwarzając 43 proc. zysku operacyjnego).

Łatwiej gigantom

Duże firmy w przemyśle spożywczym i tytoniowym radziły sobie lepiej od małych w zakresie ochrony wygospodarowanego zysku przed fiskusem, z tym że firmy sprywatyzowane z udziałem kapitału krajowego wykazały się pod tym względem większym sprytem niż firmy zagraniczne.

Z powyższego wynika, że prawdopodobnie nie wszystkich fiskus jednakowo kocha. A może dużym żyje się łatwiej, bo mogą zatrudniać lepszych adwokatów. Może nasze spostrzeżenie przyczyni się do wyjaśnienia tej zagadki.

Można też zaprzeczyć głoszonej nieraz przez lewicowych polityków i przywódców związkowych tezie, że firmy prywatyzowane z kapitałem zagranicznym są łagodniej traktowane przez fiskusa. Miały one wyższą od krajowych zyskowność operacyjną, czyli bardziej efektywnie gospodarowały zasobami, a osiągnęły znacznie gorszy wynik netto, czyli właściciele mniej z tego mieli, gdyż większą część ich zysków zagarnęło państwo.

Jan Macieja