Od zanotowania w styczniu blisko siedmioletniego dna indeks cen akcji z rynków wschodzących MSCI odbił się o 14,5 proc., odrabiając prawie całość tegorocznych strat. Jednak zdaniem Bhanu Baweji, stratega banku UBS, szans na utrzymanie zwyżek w dłuższym terminie nie daje, wprawdzie już nie spowalniający, jednak utrzymujący się na niskim poziomie, wzrost gospodarczy w tej grupie krajów.
„Wskaźniki wyprzedzające koniunktury nie zapowiadają przełomu. Jest bardziej prawdopodobne, że wzrost gospodarczy będzie jeszcze jakiś czas szorował po dnie, niż że się znacząco odbije” – napisał w nocie do klientów Bhanu Baweja, specjalista któremu udało się przewidzieć ubiegłoroczną wyprzedaż aktywów z rynków wschodzących.
Wschodzące rynki akcji przyniosą w ciągu najbliższych dwóch lat stopy zwrotu aż o 15 punktów procentowych niższe od swoich odpowiedników z gospodarek rozwiniętych, przewiduje ekspert UBS. Jego zdaniem perspektywy zysków spółek pogarsza strukturalne osłabienie w globalnej wymianie handlowej, ich wysokie zadłużenie oraz pogorszenie kondycji finansów publicznych w krajach, w których działają, czego skutkiem jest wzrost kosztów finansowania.
„Nie widzimy szans na znaczny wzrost rentowności spółek z rynków wschodzących” – ocenił Bhanu Baweja.
