W swoim najnowszym cotygodniowym opracowaniu (Emerging Markets Navigator) analitycy zauważyli, że złoty nie był jedyną walutą na tzw. rynkach wschodzących, która osłabiła się w ostatnich dniach. Jednak polska waluta straciła na wartości więcej niż inne.
Według nich, "tradycyjnie silny związek pomiędzy rentownością obligacji a kursem złotego" przejściowo stał się mniej stabilny na skutek wysokiego napływu zagranicznych inwestycji bezpośrednich (FDI), ale został już przywrócony w wyniku wyprzedaży obligacji.
Duży napływ zagranicznych inwestycji bezpośrednich sprzyja umocnieniu złotego, zaś wyprzedaż na rynku obligacji jest czynnikiem osłabiającym go. Analitycy UBS spodziewają się, że najnowsze dane o saldzie na rachunku obrotów bieżących potwierdzą, iż Polska odnotowała wysoki poziom napływu zagranicznego kapitału.
"Wzrost (polskiej gospodarki-PAP) przyspieszył wobec i tak silnego punktu wyjścia. Najważniejsze gospodarki UE także mają wysoką koniunkturę, dlatego argumenty za wysokim napływem FDI są nie do odparcia" - napisali.
Analitycy UBS uważają, iż zarówno mocna gospodarka, jak i przyrost wydajności pracy, będą wsparciem dla złotego.(PAP)