Ucz się na błędach innych…

Marta Markiewicz
opublikowano: 2006-06-14 00:00

W swej pełnej formie znany jest na arenie międzynarodowej od blisko 15 lat. To proces polegający na ciągłym porównywaniu przedsiębiorstw.

Podniesienie konkurencyjności firmy następuje zarówno przez klasyczne porównywanie, jak i podglądanie konkurencji, poszukiwanie racjonalniejszych rozwiązań poza własną organizacją oraz dzięki analize powstawania różnic między porównywanymi podmiotami oraz wyciągania z nich wniosków.

Jak zdobyć przewagę?

W naszym kraju wychodzi powoli z powijaków tzw. benchmarking index (BI), będący okrojoną wersją pełnego benchmarkingu. Samo BI to międzynarodowa baza danych przeznaczona dla małych i średnich przedsiębiorstw, do której wpisywane są dane uzyskiwane na podstawie ujednoliconego kwestionariusza. Aby mieć dostęp do danych, firma musi również udostępnić swoje wyniki. Pytania zawarte w anonimowej ankiecie opierają się na czterech perspektywach, które obejmują: zagadnienia finansowe, sprawy klientów, procesy wewnętrzne w przedsiębiorstwie oraz rozwój organizacji.

— Wszystkie firmy, zgłaszające swój akces do figurowania w bazie, mogą być pewne, że ich dane będą umieszczone jako anonimowe (dostep do danych adresowych firmy ma tylko ekspert przeprowadzający badanie). Dla przedsiębiorcy nie powinno być ważne kto, ale jak uzyskał przewagę na danym polu lub czy dany problem dotyczy całej branży. Dlatego też ekspert jadący do firmy w celu wykonania benchmark indexu jest zobowiązany do zachowania tajemnicy — tłumaczy problem zachowania tajemnicy handlowej Agata Godula z TÜV Nord.

Koszty i korzyści

Koszt wykonania analizy, czyli wypełnienia kwestionariusza przez eksperta, szacowany jest na 4,5-6 tys. zł dla średniej wielkości przedsiębiorstwa (w Polsce jest to firma zatrudniająca do 250 pracowników). Natomiast korzyści, które uzyskuje korzystając z danych zawartych w bazie, można podzielić na dwie kategorie — bezpośrednie i pośrednie.

Do tych pierwszych zaliczymy m.in. zdefiniowanie najlepszych metod na rynku z jednoczesną identyfikacją własnych deficytów.

Natomiast w drugiej grupie znajdują się takie korzyści jak: weryfikacja celów przedsiębiorstwa, strategii firmy, poprawa lub wzmocnienie konkurencyjności czy też ostatecznie zainicjowanie ciągłego procesu poprawy.

Z kim się porównywać

Przed samym przystąpieniem do bazy można sprawdzić, ile jest firm, z którymi można się porównać według wybranego wskaźnika. Dane są na bieżąco uaktualniane i obecnie figuruje w niej 97 635 przedsiębiorstw, z czego 19 992 to firmy, które poddały się benchmarkingowi, dokonanemu przez niezależnych specjalistów. Reszta danych pochodzi głównie z rynku angielskiego, gdzie istnieje możliwość zakupu danych, np. finansowych, z urzędów statystycznych.

— Jednocześnie można mieć pewność, że informacje zamieszczone w BI nie są zdezaktualizowane. Bowiem po dwóch okresach obrotowych, jeżeli firma nie ponowi badania — czyli nie zaktualizuje danych, zostaną one wykasowane z bazy — rozwiewa wątpliwości Agata Godula.

Brenchmarking, raczkujący na razie na naszym rynku, może się okazać skutecznym instrumentem, pomocnym w zarządzaniu firmą i tworzeniu nowych strategii. Poprzez swój międzynarodowy wymiar daje także możliwości podpatrywania zachodnich przedsiębiorstw, a co za tym idzie wzrostu kon-kurencyjności naszej gospodarki. Czy rzeczywiście zda egzamin na naszym podwórku? Czas pokaże.