Znacznie lepiej zaprezentowały się indeks S&P500 i Nasdaq. Na korekcie wskaźnika blue chipów ważyła przecena papierów IBM i American Express. Ostatecznie jednak i DJ rósł na finiszu po spektakularnym odbiciu.

Zwiększona nerwowość inwestorów wynikała m.in. z obaw o tzw. shutdown rządowy, czyli brak pieniędzy waszyngtońskiej administracji na regulacje zobowiązań w tym wynagrodzeń.
Drożało siedem z 11-tu głównych branż wchodzących w skład indeksu S&P500. Najlepiej prezentował się sektor producentów dóbr szybkozbywalnych.
Spadek notowań akcji IBM wynikał z ostrzeżenia technologicznego giganta, że wyższa stawka podatkowa w tym roku negatywnie przełoży się na zyski spółki. Przed korektą nie uchroniła spółki nawet prezentacja pierwszego od 23 kwartałów wzrostu przychodów.
Z kolei zniżka wyceny walorów American Express wywołana została przez pierwszą kwartalną stratę wydawcy kart płatniczych od 26 lat. Dodatkowo firma poinformowała, że nie będzie skupowała własnych akcji w następnych sześciu miesiącach z powodu reformy podatkowej.
Na finiszu sesji indeks DJ IA zyskiwał 0,21 proc. Wskaźnik S&P500 rósł natomiast o 0,44 proc. zaś technologiczny Nasdaq drożał o 0,55 proc. Dwa ostatnie wspięły się na historyczne szczyty.