Chorwacja nie spełniła warunków określonych przez Unię Europejską, gdyż nie w pełni współpracowała z międzynarodowym trybunałem ds. zbrodni w b. Jugosławii - podał w czwartek luksemburski dyplomata po spotkaniu 25 ambasadorów państw UE. Luksemburg przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej.
"Przeważająca większość państw uważa, że nie można rozpocząć negocjacji w przyszły czwartek" - sprecyzował dyplomata.
Ostateczna decyzja co do ewentualnego rozpoczęcia negocjacji z Chorwacją zostanie podjęta w środę przez ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej.
Z kolei inny unijny dyplomata uważa, że kraje UE mogłyby jednak w przyszłym tygodniu ustalić "ramy negocjacji" z Chorwacją - rodzaj technicznego dokumentu, określającego główne punkty negocjacji, konieczne do ich rozpoczęcia. Zostałoby jednak ustalone, że same negocjacje mogłyby się rozpocząć dopiero wówczas, gdy Zagrzeb da dowody pełnej współpracy z trybunałem.
Polscy dyplomaci w Brukseli nie chcieli powiedzieć PAP, jakie było ich stanowisko w sprawie rozpoczęcia przez Chorwację rozmów członkowskich z UE.
W połowie grudnia zeszłego roku UE postanowiła, że 17 marca rozpocznie rokowania członkowskie z Chorwacją, jeśli Zagrzeb będzie współpracował z trybunałem w Hadze ds. sądzenia zbrodni w państwach b. Jugosławii. Najważniejszy punkt sporny w stosunkach Zagrzebia i trybunału, a w rezultacie główną przeszkodę w staraniach tego kraju o wejście do UE, stanowi sprawa ukrywającego się gen. Ante Gotoviny, który jest podejrzany o zbrodnie wojenne.
Gotovina dowodził w 1995 roku operacją "Burza", w której armia chorwacka odbiła terytoria kontrolowane przez serbskich separatystów w Chorwacji. Trybunał haski obarcza go odpowiedzialnością m.in. za wymordowanie co najmniej 150 Serbów i wypędzenie 150 tys.
Tymczasem władze chorwackie wystosowały list do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Durao Barroso z prośbą o poparcie w kwestii rozpoczęcia 17 marca negocjacji między UE a Zagrzebiem.
"Nasze zaangażowanie na rzecz wstąpienia do UE jest szczere. Żadnemu z innych krajów zachodnich Bałkanów nie udało się wyjść, tak jak nam, ze strefy powojennej, aby wejść w +strefę euro+. Chorwacja jest niezbędnym dla UE partnerem w wysiłkach na rzecz stabilizacji naszego regionu" - napisali prezydent Stipe Mesić, premier Ivo Sanader i przewodniczący parlamentu Vladimir Szeks.
"Odłożenie rozpoczęcia negocjacji mogłoby wywołać niepożądane skutki na krajowej scenie politycznej i z pewnością negatywne, jeśli nie niszczące skutki w regionie" - czytamy w liście opublikowanym w czwartek w chorwackim dzienniku "Globus".