i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Unia Europejska planuje zawarcie umowy z Namibią, aby wesprzeć rodzący się w tym kraju sektor zielonego wodoru i zwiększyć własny import paliwa, poinformowali urzędnicy UE i Namibii. Unia pracuje nad zmniejszeniem swojej zależności od rosyjskiej energii – donosi agencja Reutersa.
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Unia Europejska planuje zawarcie umowy z Namibią, aby wesprzeć rodzący się w tym kraju sektor zielonego wodoru i zwiększyć własny import paliwa, poinformowali urzędnicy UE i Namibii. Unia pracuje nad zmniejszeniem swojej zależności od rosyjskiej energii – donosi agencja Reutersa.
Wodór od dawna jest reklamowany jako mniej emisyjna alternatywa dla paliw kopalnych, ale chociaż w UE obserwuje się pewien wzrost jego wykorzystania, głównie w przemyśle ciężkim i transporcie, wysokie koszty i brak infrastruktury ograniczają zużycie, a paliwo pokrywa tylko 2 proc. zapotrzebowania energetycznego Unii.
Większość zużycia w UE dotyczy tak zwanego „szarego” lub „niebieskiego” wodoru produkowanego przy użyciu gazu, co zwiększa koszty i związane z tym emisje. Dzięki temu łatwiejszy dostęp do ekologicznego wodoru, wytwarzanego z wykorzystaniem energii odnawialnej, stał się priorytetem.
Strategia energetyczna UE z maja wyznaczyła cel importu co najmniej 10 mln ton zielonego wodoru do 2030 r., a kolejne 10 mln ton będzie produkowane w ramach Unii.
Zgodnie z planem UE podpisałaby protokół ustaleń z Namibią w sprawie wodoru i minerałów podczas konferencji klimatycznej ONZ w Egipcie w listopadzie, powiedział jeden z unijnych urzędników.
Namibia, jeden z najbardziej suchych i najmniej zaludnionych krajów świata, próbuje wykorzystać swój ogromny potencjał energii słonecznej i wiatrowej do produkcji zielonego wodoru.
Niemiecki rząd zgodził się już zainwestować 40 mln EUR (41,8 mln USD) w ekologiczny wodór Namibii, a belgijskie i holenderskie firmy również działają w tym kraju.