PAP: Polska ma najwyższe renty i emerytury wśród krajów wyszehradzkich, pochłaniające wyższy odsetek produktu krajowego brutto niż w pozostałych krajach kandydujących do Unii Europejskiej i niż średnia w obecnej UE.
Statystyczny Polak zarabia też brutto znacznie więcej od statystycznego Czecha, Węgra, Słowaka czy Litwina.
Tak przynajmniej było w 2001 roku, z którego pochodzą ostatnie porównywalne dane na ten temat opublikowane w poniedziałek w Brukseli przed biuro statystyczne UE Eurostat.
Średnia renta bądź emerytura w Polsce sięgnęła wtedy 248 euro miesięcznie, podczas gdy w Czechach wyniosła 196 euro, na Węgrzech 150, w Słowacji 124, a na Litwie 87 euro.
Średnia płaca brutto wyniosła w Polsce 562 euro miesięcznie, gdy w Czechach 440 euro, na Węgrzech 404, w Słowacji 286, a na Litwie zaledwie 274 euro.
Nie podano średniej dla Unii, ale wśród krajów kandydujących i przystępujących do Unii najwyższe renty i emerytury mieli Maltańczycy (805 euro w 1998 roku), a pensje brutto - Cypryjczycy - 1554 euro. Najniższe emerytury i pensje brutto odnotowano w Bułgarii - odpowiednio 47 i 123 euro miesięcznie.
Koszt rent i emerytur sięgnął w 2001 roku 13,6 proc. produktu krajowego brutto Polski, podczas gdy w Czechach 9,0 proc., na Węgrzech 9,5 proc., na Litwie 7,4 proc., a w Unii średnio 12,5 proc. Odsetek ten był w Polsce niższy niż w 1997 roku, kiedy sięgnął rekordowego poziomu 15,1 proc.
Najniższy udział rent i emerytur w PKB miał Cypr - 4,5 proc., stosunkowo niski był też w Estonii (6,9 proc.), Rumunii (7,3) i Słowacji (7,6).