Komisja Europejska zaproponowała, aby zawieszenie ceł i kwot zostało przedłużone do czerwca 2025 roku, co komitet handlowy Parlamentu Europejskiego zaaprobował stosunkiem głosów 26 za do 10 przeciw, przy jednym głosie wstrzymującym się.
W odpowiedzi na protesty rolników z UE, propozycja wprowadza również "hamulec awaryjny" dla drobiu, jaj i cukru, co oznacza, że cła mogą zostać nałożone, jeśli import przekroczy średnie poziomy z lat 2022 i 2023. Celem tego działania jest złagodzenie niezadowolenia polskich rolników i przewoźników, którzy od listopada protestują na granicach z Ukrainą. Protestujący twierdzą, że napotykają na niesprawiedliwą konkurencję ze względu na niższe ceny importowanych produktów ukraińskich. Istnieje również możliwość, że Polska poszerzy zakres swoich krajowych zakazów na inne produkty niż ukraińskie zboża.
Kijów wielokrotnie podkreślał, że Ukraina zakończyła wysyłkę produktów rolnych szczególnie wrażliwych na polski rynek. Dodatkowo około 95 proc. eksportu rolniczego Ukrainy realizowane jest obecnie przez Morze Czarne.
Po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, która zakłóciła tradycyjne szlaki dostaw przez Morze Czarne, Unia Europejska zdecydowała się znieść cła i limity kwotowe na ukraińskie produkty rolne, aby ułatwić im dostęp do rynków europejskich.