UE rozważa zbadanie jak powszechne jest występowanie chińskich półprzewodników w sieciach przemysłowych. Jeśli zdecyduje się na ten krok postąpi podobnie, jak administracja Joe Bidena. Biały Dom ocenia ryzyko związane na poleganiu na chipach z Chin. Urządzenia nie są najnowocześniejsze, ale mają kluczowe znaczenie dla wojska, produkcji samochodów EV, a nawet infrastruktury.
“Wspólne strategie”
Waszyngton obawia się, że wzrost inwestycji chińskich w sektor półprzewodników, pomoże azjatyckim firmom zdominować podaż.
“UE i USA będą gromadziły i udostępniały jawne informacje i dane rynkowe na temat polityk i praktyk nierynkowych, zobowiązując się do wzajemnych konsultacji”, jak wynika z projektu. Plan jeszcze nie został sfinalizowany i ma zostać przedstawiony podczas kwietniowej konferencji Rady Handlu i Technologii UE-USA w Belgii.
Obydwie strony “mogą opracować wspólne lub oparte na współpracy strategie w celu wyeliminowania zakłóceń w globalnym łańcuchu dostaw starszych półprzewodników” - napisano w dokumencie, do którego dotarł Bloomberg.