Przedstawiciele MFW, którzy przyjechali do Kijowa, mają naciskać na Ukrainę, by podjęła te kroki jako warunek kontynuowania wsparcia finansowego. Presja ta wiąże się z planowaną oceną programu pożyczkowego o wartości 15,6 mld USD.
Wynik tej oceny może umożliwić wypłatę 1,1 mld USD dla Ukrainy, jeśli przedstawiciele funduszu uznają, że kraj spełnia założenia programu oraz dysponuje wystarczającymi środkami i odpowiednią polityką, aby zaspokoić swoje potrzeby finansowe.
Narodowy Bank Ukrainy jest jednak niechętny do dalszego osłabiania hrywny. Waluta ta straciła już ponad 10 proc. od października, kiedy zakończono stosowanie stałego kursu wymiany, który wprowadzono po pełnoskalowej inwazji Rosji. Taki krok mógłby utrudnić bankowi centralnemu utrzymanie stabilności cen.
Dewaluacja, a także podwyższenie podatków, byłyby również politycznie ryzykowne, gdyż ludność zmaga się z konsekwencjami wojny z Rosją.
Ukraiński rząd otrzymał już około 122 mld USD międzynarodowej pomocy od Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, innych sojuszników oraz MFW. Mimo tego kraj nadal stoi przed wyzwaniem w postaci deficytu budżetowego na przyszły rok, wynoszącego 15 mld USD, który, według ostatnich szacunków premiera Denysa Szmyhala, nie został jeszcze pokryty przez darczyńców.
Aby pomóc w wypełnieniu luki budżetowej, MFW zamierza naciskać na Narodowy Bank Ukrainy, by przyspieszył dewaluację hrywny i złagodził politykę pieniężną, zważywszy na umiarkowany poziom inflacji. Działania te mają na celu zwiększenie dochodów budżetu w lokalnej walucie oraz ułatwienie Ministerstwu Finansów uzyskania tańszych kredytów.