W poniedziałek rentowności 10-letnich obligacji skarbu państwa zniżkowały do 3,88 proc., po tym jak od początku roku poszły do góry o 25 punktów bazowych. Zdaniem Javiera Sancheza, stratega UniCredit, obserwujemy początek odbicia na rynku obligacji. Specjalista w nocie do klientów zalecił kupno obligacji zapadających w 2025 r., zalecając realizację zysków po spadku rentowności do 3,50 proc. oraz cięcie strat w przypadku, gdyby skoczyły one do 4,00 proc.
Jego zdaniem obserwowana w ostatnich trzech miesiącach wyprzedaż obligacji o dłuższych terminach zapadalności przy relatywnej stabilności krótkich papierów (czyli tzw. wystromienie krzywej rentowności), była przesadną reakcją na wzrost oczekiwań inflacyjnych oraz wyprzedaż obligacji Niemiec. Teraz jednak według niego ryzyko wzrostu inflacji jest już uwzględnione w cenach obligacji, a dyskonto w wycenie wobec papierów niemieckich – atrakcyjne.
