Unijne portale informują o gotowości Polski do kompromisu

Jacek Safuta
opublikowano: 2004-01-12 20:43

PAP: Cytując wypowiedzi polskich polityków, dwa portale internetowe, specjalizujące się w Unii Europejskiej, sugerują w poniedziałek, że Polska może wykazać większą skłonność do kompromisu w sprawie konstytucji dla UE.

"Premier Leszek Miller powiedział polskiemu społeczeństwu, że wykaże pewien stopień elastyczności w rozmowach o konstytucji UE, ale nie zgodzi się na żadne rozwiązanie, które osłabiałoby polskie możliwości w Unii" - pisze portal Euractiv.com.

Według niego, impas w rokowaniach nad unijną konstytucją to wynik sprzeciwu Hiszpanii i Polski wobec reformy systemu głosowania w Radzie UE, zapisanego w Traktacie z Nicei.

"Konstytucja zmierza do zmiany tych reguł poprzez redukcję siły głosu krajów o średnich rozmiarach" - wyjaśnia autor.

Przytacza wypowiedź prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego dla niemieckiego tygodnika "Der Spiegel", że "rozwiązanie mogłoby polegać na zwiększeniu siły głosu Niemiec w Radzie UE i wpisaniu (do konstytucji) klauzuli +rendez-vous"+ przewidującej ponowne przyjrzenie się takiemu nowemu systemowi za 2-3 lata".

Powołując się na niemieckie wydanie "Financial Times", Euractiv pisze też, że "zajęcie twardego stanowiska w tych negocjacjach przyniosło polskiemu rządowi popularność w kraju, ale spowodowało jego izolację w Unii".

Euractiv przytacza opinię dziennika, że celem tej "kampanii" (różnych wypowiedzi polityków i zapowiedzianej przez minister ds. europejskich Danutę Huebner debaty narodowej na ten temat pod przewodnictwem prezydenta Kwaśniewskiego) jest "przygotowanie Polaków na zajęcie łagodniejszego stanowiska w negocjacjach nad konstytucją".

Również portal EUobserver.com zwraca uwagę na nowy ton w wypowiedziach polskich polityków, cytując to, co mówił minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz po rozmowach w Paryżu. Wyraził on przekonanie, że kompromis jest możliwy przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.

EUobserver zauważa, że polski minister bardzo starał się podkreślić dobre stosunki łączące Polskę z Francją. „Fałszywe" pojęcie rozdźwięków między Warszawą a Paryżem stworzyła, według Cimoszewicza, prasa, która nie rozumie prawdziwego charakteru tych stosunków. Polski minister dawał też w Paryżu do zrozumienia, że odpowiedzialność za fiasko grudniowego szczytu w Brukseli ponosi premier Włoch Silvio Berlusconi, który rozegrał całą sprawę w "dziwny" sposób.