
Porzucenie dostaw węgla z Rosji, która zaatakowała Ukrainę jest jednym z kluczowych elementów, piątego pakietu sankcji nałożonego na Moskwę. Tymczasem ropa i gaz, które stanowią znacznie większą część importu rosyjskich surowców, pozostają na razie nieobjęte zakazem. .
Komisja Europejska początkowo zaproponowała trzymiesięczny okres likwidacji istniejących kontraktów na dostawy węgla, co oznacza, że Rosja mogłaby skutecznie nadal eksportować węgiel do UE przez 90 dni po nałożeniu sankcji.
Jednak jak twierdzą agencyjne źródła, okres ten zostanie wydłużony do czterech miesięcy. Wynikało to głównie z nacisków ze strony – co raczej nie powinno specjalnie dziwić - Niemiec, głównego importera rosyjskiego węgla do UE. Berlin w każdy możliwy sposób jeśli nie stara się zapobiec sankcjom to jak najbardziej je opóźnić ujawniając pełnię hipokryzji w swoje polityce.