Urzędnik, którego komentarze zostały zacytowane w raporcie „Wall Street Journal”, podkreślił, że chiński próg własności może się zmienić, zanim ograniczenia zostaną ogłoszone w najbliższy piątek.

Ten ruch oznacza kolejną eskalację konfliktu handlowego prezydenta Donalda Trumpa z Chinami, który grozi załamaniem rynków finansowych i spowolnieniem globalnego wzrostu.
Taryfy na chińskie towary o wartości 34 mld USD, pierwsza część z łącznej sumy 450 mld USD, wejdą w życie 6 lipca w związku ze skargami USA, że Chiny sprzeniewierzają technologię USA za pośrednictwem zasad joint venture i innych polityk.
Oczekuje się, że restrykcje inwestycyjne Skarbu Państwa będą dotyczyć kluczowych sektorów, w tym kilku chińskich firm starających się rozwijać w ramach planu przemysłowego "Made in China 2025".