USA: Dixville Notch głosuje na Obamę

opublikowano: 2008-11-04 08:49

W dzień amerykańskich wyborów tradycyjnie już jako pierwsi głosowali mieszkańcy małego miasteczka w stanie New Hampshire na wschodnim wybrzeżu - Dixville Notch.

Zwycięstwo w tym małym mieście odniósł zdecydowanie Barack Obama, zdobywając 15 z 21 głosów oddanych w Dixville Notch. Za kandydaturą Johna McCaina opowiedziało się sześciu wyborców.

W mieście, liczącym 75 mieszkańców, zgodnie z obyczajem, zainicjowanym jeszcze w 1960 roku, najwcześniej, bo zaraz po północy, otwarto lokal wyborczy. Frekwencja wynosiła sto procent.

Miasteczko zazwyczaj popierało kandydatów prezydenckich z ramienia Republikanów. W wyborach w 2004 r. George W.Bush uzyskał tu 19 głosów a jego demokratyczny rywal John Kerry - tylko siedem. We wtorek po raz pierwszy od 1968 r. mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości poparli Demokratę.

Głosowanie w miasteczku ma znaczenie symboliczne - w praktyce rozpoczyna bowiem maraton wyborczy. Większość punktów wyborczych w Stanach Zjednoczonych zostanie jednak otwarta dopiero rano we wtorek.

Amerykanie wybierać będą prezydenta i nowy skład części Kongresu.

W ostatnim przedwyborczym sondażu Gallupa reprezentujący Partię Demokratyczną 47-letni senator z Illinois Barack Obama miał 11 pkt proc. przewagi nad kandydatem Republikanów, 72-letnim senatorem z Arizony Johnem McCainem.

We wtorek odbędą się też wybory pełnego składu Izby Reprezentantów i jednej trzeciej składu Senatu.