W komunikacie podkreślono, że zagrożenia ze strony Chin i Rosji mogą umożliwić przeciwnikom USA zdalny dostęp do tych urządzeń oraz manipulowanie nimi, co może prowadzić do ujawnienia wrażliwych amerykańskich danych. Chiny odpowiadają za zdecydowaną większość sprzedawanych w USA komercyjnych dronów.
We wrześniu sekretarz handlu USA Gina Raimondo zapowiedziała, że nowe regulacje mogą być podobne do tych, które praktycznie wyeliminowały chińskie pojazdy z amerykańskiego rynku. Szczególny nacisk ma zostać położony na drony wyposażone w chiński lub rosyjski sprzęt, chipy i oprogramowanie. W listopadzie Raimondo wyraziła nadzieję, że regulacje dotyczące chińskich pojazdów zostaną sfinalizowane do 20 stycznia.
Decyzje dotyczące nowych przepisów regulujących chińskie drony podejmie administracja prezydenta elekta Donalda Trumpa, który 20 stycznia obejmie urząd.
Chińscy producenci dronów na celowniku USA
W ostatnich dwunastu miesiącach Waszyngton podejmował szereg kroków przeciwko chińskim producentom dronów. W grudniu prezydent Joe Biden podpisał ustawę, która mogłaby zakazać chińskim firmom DJI i Autel Robotics sprzedaży nowych modeli dronów w USA. Amerykańska agencja ma w ciągu roku ocenić, czy drony tych firm stanowią nieakceptowalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. DJI, które sprzedaje ponad połowę komercyjnych dronów w USA, ostrzega, że brak decyzji agencji uniemożliwi wprowadzenie nowych produktów na rynek amerykański.
We wrześniu Izba Reprezentantów zagłosowała za zakazem używania nowych dronów marki DJI w USA. Z kolei w październiku firma pozwała Departament Obrony za wpisanie jej na listę przedsiębiorstw współpracujących z chińską armią. DJI argumentuje, że zarzuty są nieprawdziwe i wyrządzają firmie znaczne szkody finansowe.
Amerykańscy parlamentarzyści wielokrotnie wyrażali zaniepokojenie, że drony DJI mogą stanowić zagrożenie dla przesyłu danych, prowadzić do nieuprawnionego nadzoru lub innych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.