Pojawiła się realna groźba popsucia ustawy o swobodzie gospodarczej — alarmuje Małgorzata Okońska-Zaremba, wiceminister gospodarki.
Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) nie chce oddać części swojej władzy. Jakiej? Prawa do niczym nieograniczonego kontrolowania firm.
— Notujemy ponad 50-proc. wzrost przestępstw firm wobec zatrudnionych. Rocznie dokonujemy około 100 tys. kontroli, głównie z powodu skarg pracowników. Nie jest więc dobrze, a firmy i tak utrudniają i uniemożliwiają kontrole inspekcji pracy — mówi Anna Hintz, główny inspektor pracy.
Wczoraj uzyskała poparcie sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej (KKP).
To nie tak
Resort gospodarki ripostuje.
— Jeżeli inspekcja pracy zostanie wyłączona od ograniczeń w kontrolowaniu firm, to może to być zachęta dla wielu innych instytucji kontrolujących przedsiębiorców do sprzeciwienia się odbieraniu im części kompetencji. A to oznaczałoby śmierć koncepcji zwiększenia swobody gospodarczej — mówi Małgorzata Okońska-Zaremba.
Poparli ją Tomasz Uchman z Business Centre Club (BCC) oraz Katarzyna Urbańska z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP).
— Obok kontroli skarbowych najbardziej firmom przeszkadzają właśnie kontrole PIP — zaznacza Tomasz Uchman, członek zarządu BCC.
— Nie kwestionujemy zasadności działań inspekcji pracy, ale walczymy o to, aby firmy nie były paraliżowane nakładającymi się kontrolami przeróżnych organów — mówi Katarzyna Urbańska.
PIP się stawia
W sejmowej komisji nadzwyczajnej trwają prace nad ustawą o swobodzie gospodarczej. Najwięcej emocji wzbudza art. 77 mówiący, że nie można równocześnie bez zgody przedsiębiorcy podejmować i prowadzić więcej niż jednej kontroli. Ten zapis szczególnie nie podoba się PIP, która znalazła sojusznika.
— Należy wyraźnie zapisać, że ta ustawa nie może ograniczać PIP, która musi przecież dbać o prawa pracowników, bo te są nagminnie łamane. Ewentualnie należałoby uregulować w ustawie, że zakaz jednoczesnego prowadzenia więcej niż jednej kontroli nie dotyczy PIP. Będę pierwszym, który złoży taką poprawkę — zapowiada Józef Zych, wiceprzewodniczący KKP (poseł PSL).