Cytowany przez agencję Bloomberg Villeroy stwierdził, że zmiany na scenie politycznej stanowią pewne zagrożenie dla finansów Francji. Kluczowe okazać się może głosowanie nad budżetem państwa, które ma odbyć się we wrześniu. Villeroy ma nadzieję, że do tego czasu dojdzie do rozwiązania obecnego impasu politycznego.
Nieoczekiwana wygrana Nowego Frontu Ludowego, obejmującego skrajnie lewicowe partie budzi uzasadnione obawy o jeszcze większe rozdmuchanie i tak już nadmiernego deficytu.
Bez względu na to, jaką podejmiemy decyzję, musimy zmniejszyć deficyt – powiedział Villeroy dodając, że gospodarka francuska dobrze sobie radzi, choć pozostaje krucha.
Bankier podkreślił przy tym dwie ważne zasady finansowe państwa.
Pierwsza mówi, by nie obciążać krajowych przedsiębiorstw konkurencją ekonomiczną poprzez nakładanie dodatkowych podatków czy zwiększanie ich stawek. Z kolei druga złota zasada radzi, by nie pogłębiać deficytów, ponieważ ich finansowanie kosztuje coraz więcej i obciąża suwerenność.