Volkswagen zaprzecza, że prezes wiedział o ryzyku finansowym

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2018-05-14 10:07
zaktualizowano: 2018-05-14 10:09

Volkswagen zaprzecza ostatnim doniesieniom, jakoby prezes Herbert Diess wiedział o ryzyku finansowym wynikającym z tzw. dieselgate wcześniej niż oficjalnie przyznaje.

Bild am Sonntag napisał, że Oliver Schmidt, były menedżer niemieckiego koncernu, który trafił do więzieni w USA z powodu „dieselgate”, miał zeznać FBI, że 25 sierpnia 2015 roku informował Diessa i innych menedżerów Volkswagena o budzących wątpliwości manipulacjach pomiarem emisji spalin i wynikającym z tego ryzyku finansowym dla firmy. Oznacza to, że mieli się o nim dowiedzieć około miesiąc przed tym jak sprawa wyszła na jaw.

Herbert Diess
fot. Bloomberg

To, kiedy menedżerowie Volkswagena dowiedzieli się o możliwych skutkach „dieselgate” jest ważne dla akcjonariuszy domagających się rekompensaty strat spowodowanych przez spadek wartości akcji wywołany skandalem. Obecnie żądają 9 mld EUR. Rzecznik Volkswagena przekonywał po publikacji Bild am Sonntag, że na wskazanym przez Szmidta spotkaniu nie dyskutowano o zagrożeniu konkretnymi karami finansowymi. Podkreślił, że szefowie Volkswagena liczyli wówczas w możliwość porozumienia z władzami USA.