Co prawda czerwcowy Pengab, wskaźnik mierzący koniunkturę bankową, wzrósł w czerwcu do 12,4 pkt., tj. o 4,3 pkt. w skali miesiąca, ale zawdzięcza to wyłącznie poprawie aktywności klientów, głównie indywidualnych, w obszarze depozytów terminowych. Sześciomiesięczne prognozy makro dotyczące sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw i gospodarstw domowych są rekordowo niskie. Również oczekiwania co do rozwoju sytuacji w kraju są bardzo negatywne.
— Już jedenasty miesiąc z rzędu obserwujemy systematyczny spadek prognoz. Czerwiec jest pierwszym miesiącem, w którym odnotowaliśmy brak opinii, iż sytuacja może się poprawić, a aż 79 proc. badanych wskazuje, że się pogorszy. Najbardziej zaniepokojone są gospodarstwa domowe. Prognozy sześciomiesięczne nie pozostawiają także złudzeń co do sytuacji na rynku kredytów we wszystkich kategoriach — mówi Marcin Idzik z Minds & Roses, który od lat bada koniunkturę bankową na zlecenie Związku Banków Polskich (ZBP).
Aż 70 proc. placówek wskazuje, że w perspektywie sześciu miesięcy zmaleje zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi, 60 proc. oczekuje spadku sprzedaży kredytów konsumpcyjnych, taki sam odsetek spadku popyty na kredyty inwestycyjne dla firm.
Nasilają się także niepokoje związane z jakością udzielonych wcześniej kredytów.
— Przez ostatnie lata mieliśmy status quo: kredyty zagrożone utrzymywały się na relatywnie niskim poziomie, ale to się zmieniło. Obecnie 1/3 opinii wskazuje na wzrost poziomu kredytów zagrożonych gospodarstw domowych, a przewidywania są rekordowo wysokie. Obecnie indeks prognoz wynosi 47 pkt, najwięcej od pięciu lat — mówi Marcin Idzik.
Bankowcy najbardziej obawiają się inflacji — według 55 proc. badanych to obecnie kluczowe zagrożenie. Nie jest to jednak jedyne poważne zmartwienie. Wczoraj Senat — wbrew argumentom sektora bankowego — przegłosował, że wakacjami kredytowymi będą objęci wszyscy posiadacze kredytów hipotecznych w złotych. Ustawa, zawierająca wiele poprawek, wróci teraz do Sejmu.
ZBP uważa, że rozwiązanie w obecnym kształcie jest niesprawiedliwe, proinflacyjne i demolujące częściowo system bankowy.
— Nie chcemy dodatkowego impulsu inflacyjnego i wydłużenia okresu utrzymywania podwyższonych stóp procentowych. Traktujemy, że to rozwiązanie ma charakter proinflacyjny i będziemy zabiegać, by nastąpiła jego korekta w dalszych pracach parlamentarnych. Spodziewamy się wzrostu kredytów nieregularnych, a to oznacza dla nas dodatkowe koszty — powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP.
Bankowcy proponują, by wakacje kredytowe przysługiwały jedynie tym klientom, których rata kredytu pochłania 40-50 proc. miesięcznego dochodu gospodarstwa domowego.