Przygotowanie firm na zagrożenia cyfrowe pozostawia wiele do życzenia — wynika z raportu PwC „Cyber-ruletka po polsku”. 20 proc. średnich i dużych przedsiębiorstw nie zatrudnia ani jednego pracownika, który byłby odpowiedzialny za bezpieczeństwo informatyczne, a 46 proc. spółek nie ma operacyjnych procedur reakcji na ataki. Średnie wydatki na tzw. security stanowią zaledwie 3 proc. budżetu IT.
Wśród małych podmiotów sprawy mają się dużo gorzej. Równie niepokojące wnioski płyną z „Barometru cyberbezpieczeństwa”KPMG: w 2019 r. 54 proc. firm zanotowało przynajmniej jeden cyberincydent (wzrost o 21 proc. rok do roku). Przedsiębiorstwa najbardziej obawiają się wycieku danych za pośrednictwem złośliwego oprogramowania, phishingu (podszywanie się pod inną osobę lub instytucję) i ogólnych kampanii ransomware (zablokowanie dostępu do systemu komputerowego). Ochronę zapewniłyby usługi chmurowe. Tymczasem przed wybuchem pandemii tylko 40 proc. biznesów korzystało z tej technologii.
— Powodem, dla którego ponad połowa firm w Polsce nie stosuje chmury obliczeniowej, jest niska wiedza na temat tych usług — mówi Michał Kurek,
partner w dziale doradztwa biznesowego KPMG. Wywołane przez koronawirusa problemy mogą jego zdaniem zmienić podejście firm do cloud computingu.
— W najbliższej przyszłości spodziewam się zwiększonego zainteresowania chmurą w krajowych przedsiębiorstwach. Tym bardziej że wiodący dostawcy infrastruktury cloudowej rozpoczęli budowę w Polsce regionalnych centrów przetwarzania danych — wskazuje Michał Kurek.
Najczęściej wykorzystywanymi usługami chmurowymi przez przedsiębiorstwa w Polsce są witryny internetowe (73 proc.), poczta elektroniczna (72 proc.) i usługi przestrzeni dyskowej (62 proc.).