Granica pozostaje zamknięta od końca listopada, z wyjątkiem nieco ponad jednego dnia w grudniu, co wymagało od rządu okresowego przedłużania zamknięcia. Rząd premiera Petteriego Orpo zaproponował również ustawę, która dałaby władzom lepsze narzędzia do ograniczenia tego, co określa mianem "instrumentalizowanej imigracji". Władze obawiają się, że poszukiwacze azylu mogą zacząć przekraczać granicę przez lasy, gdy pogoda się poprawi i śnieg stopnieje. Miało to już miejsce w styczniu, gdy strażnicy graniczni zatrzymywali osoby nielegalnie przybywające z dziczy, co dodatkowo zwiększyło presję na nadzór nad 1300 km granicy.
Jak oświadczył rząd Finlandii, trzy morskie przejścia graniczne dla rekreacyjnej żeglugi również zostały zamknięte, aby "przygotować się na możliwość, że instrumentalizowana migracja może rozszerzyć się na ruch morski wraz z nadejściem wiosny".
Finlandia postrzega nieautoryzowane próby przekraczania jej granicy jako ryzyko dla bezpieczeństwa kraju. Podejrzewa się, że Moskwa wspiera te działania, pomagając migrantom dotrzeć do przejść granicznych bez niezbędnych dokumentów. Ta decyzja Finlandii wpisuje się w szerszą strategię obronną, podobną do środków przyjętych przez kraje bałtyckie i Polskę, które także zredukowały ilość dostępnych przejść granicznych z Białorusią i Rosją.